Reprezentacja Hiszpanii nie dała żadnych szans Kostaryce (6:0) w środowym spotkaniu grupy E mistrzostw świata. Podopieczni Luisa Enrique zaprezentowali popis skuteczności, notując gola za golem.
- Reprezentacja Hiszpanii z przytupem zaczęła mundial w Katarze
- Już pierwszy gol był pokazem niezwykłych umiejętności La Furia Roja
- Dubletem spotkanie okrasił Ferran Torres
Hiszpania zaprezentowała pokaz siły
Reprezentacja Hiszpanii przystępowała do środowej batalii w roli zdecydowanego faworyta. Kostarykanie jednak nie byli lekceważeni przez La Furia Roja. Tym bardziej że na trwającym mundialu o niespodzianki pokusiły się już Arabia Saudyjska oraz Japonia.
Od pierwszych fragmentów rywalizacji widoczna była wyraźna dominacja zespołu Luisa Enrique. Następstwem takiego obrotu wydarzeń było trzy strzelone gole przez Hiszpanów w pierwszej połowie. Wynik rywalizacji już w 11. minucie otworzył Dani Olmo. Tymczasem bramkę na 2:0 w 21. minucie Marco Asensio.
Jeszcze przed przerwą trafienie na 3:0 dla La Furia Roja zanotował Ferran Torres, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Oscara Duarte. Po zmianie stron ten sam zawodnik zdobył swoją drugą bramkę w 54. minucie, popisując się celnym strzałem z lewej nogi.
Wynik rywalizacji został podwyższony kwadrans przed końcem meczu. Bramkę na 5:0 zdobył Gavi. Wydawało się, że kropkę nad “i” postawił w 90. minucie Carlos Soler, ale jeszcze siódmego gola dołożył Alvaro Morata. Tym samym Hiszpania sięgnęła po najbardziej efektowne jak na razie zwycięstwo na turnieju. Już w niedzielę poprzeczka będzie jednak zawieszona wyżej, bo na drodze La Furia Roja staną Niemcy.
Komentarze