Bramkarz reprezentacji Meksyku Guillermo Ochoa został wybrany zawodnikiem meczu z Polską. 37-latek powstrzymał wykonującego rzut karny Roberta Lewandowskiego i stał się bohaterem swojej drużyny.
- Ochoa skomentował rzut karny wykonany przez Lewandowskiego
- Bramkarz Meksyku został wybrany zawodnikiem meczu z Polską
- 37-latek okazał się kluczowy dla swojej reprezentacji
Ochoa odniósł się do rzutu karnego Roberta Lewandowskiego
Guillermo Ochoa po mecz z Polską przyznał jednak, że poświęciłby swój osobisty sukces w zamian za dotarcie przynajmniej do ćwierćfinałów mistrzostw świata. – Oddałbym wszystko, aby móc rozegrać minimum pięć meczów w Katarze – mówił po ostatnim gwizdku. Bezbramkowy remis sprawił, że Ochoa zachował trzecie czyste konto na mundialu, czym pobił wcześniejsze dokonani swojego rodaka Pablo Lario.
Możliwość zagrania w piątym meczu turnieju, czyli w ćwierćfinale stało się w Meksyku narodową obsesją. Z siedmioma kolejnymi odpadnięciami w 1/8 finału mistrzostw świata, możliwość rozegrania więcej niż czterech spotkań jest stałym tematem rozmów wśród mediów i fanów, którzy śledzą poczynania El Tri.
Meksyk będzie musiał być bardziej skuteczny pod bramką rywala, aby wydostać się z grupy i awansować do rundy pucharowej, ale ich 37-letni bramkarz pokazał we wtorek, że może być kluczowym zawodnikiem swojej reprezentacji – zwłaszcza po obronieniu rzutu karnego wykonywanego przez Roberta Lewandowskiego.
– Pracowaliśmy z trenerem bramkarzy nad tym, jak Lewandowski jest przyzwyczajony do wykonywania rzutów karnych, choć trudno to przewidzieć, bo on ma 25 różnych sposobów na ich wykonywanie – powiedział po meczu Ochoa. – To świetny zawodnik i strzelec.
Zobacz również: Lewandowski wyjaśnił, dlaczego inaczej wykonał rzut karny
Komentarze