Emiliano Martinez był bohaterem reprezentacji Argentyny, zwłaszcza w dogrywce i serii rzutów karnych. Bramkarz przyznał, że jego zespół bardzo cierpiał podczas tego spotkania. Enzo Fernandez z kolei potwierdził, że wygranie Pucharu Świata zdawało mu się niemożliwe.
- Emiliano Martinez uważa, że dla Argentyny “cierpienie jest przeznaczeniem”
- Bramkarz nieraz uratował swoim kolegom skórę podczas zakończonego zwycięstwem turnieju
- Enzo Fernandez z kolei przyznał, że Albicelestes odczuwali wielką presję, by zdobyć tytuł mistrzowski
“Marzenie się spełniło”
Reprezentacja Argentyny po dramatycznym finale pokonała ustępujących mistrzów, Francuzów. Wygraną Mundialu w Katarze poprzedziły dwie godziny gry oraz seria rzutów karnych. Emiliano Martinez był jedną z najważniejszych postaci Albicelestes w marszu po tytuł. W finale obronił multum groźnych strzałów, a do tego wygrał pojedynek z Kingsleyem Comanem w serii “jedenastek”.
– Znów musieliśmy cierpieć, choć mieliśmy mecz pod kontrolą. Dwa strzały Mbappe pokazały, że cierpienie jest naszym przeznaczeniem. Dogrywka również była dramatyczna. Marzyliśmy o tym mistrzostwie, marzenie się spełniło. Brak mi słów, jestem wzruszony – powiedział bramkarz reprezentacji Argentyny i Aston Villi. Wybrano go najlepszym golkiperem turnieju.
Inną indywidualną nagrodę wygrał Enzo Fernandez. 21-latek otrzymał trofeum dla najlepszego młodego zawodnika na Mistrzostwach Świata w Katarze.
– Odczuwaliśmy wielką presję. To wydawało się niemożliwe, a stało się faktem. Na trybunach obecne były nasze rodziny, nasze kobiety, także mój ojciec i mój brat. To im dedykuję ten sukces. To dla kibiców zostawiliśmy całe serce na boisku – wyznał pomocnik Benfiki.
Reprezentacja Argentyny wygrała mistrzostwo świata po raz trzeci w historii. Tylko Włochy (4), Niemcy (4) i Brazylia (5) sięgały po to trofeum więcej razy.
Czytaj więcej: MŚ 2022. Rozdano indywidualne nagrody; Messi na szczycie.
Komentarze