W finale mistrzostw świata to Francja jest stawiana w roli faworyta do złotego medalu. Bramkarz reprezentacji Argentyny Emiliano Martinez przyznał, że Albicelestes odpowiada taka rola.
- Martinez wziął udział w konferencji przede meczem z Francją
- Bramkarz Argentyny wskazał, że ponownie Albicelestes nie są stawiani w roli faworyta
- Finał mistrzostw świata Francja – Argentyna odbędzie się w niedzielę o godzinie 16:00
Argentyńczycy chcą narzucić swój styl gry w finale
Argentyna rozpoczęła mundial od sensacyjnej porażki z Arabią Saudyjską, ale później nie dała już szans żadnemu rywalowi. W grupie C pokonali Polskę i Meksyk, a w fazie pucharowej odprawili z kwitkiem Australię, Holandię i Chorwację. W niedzielę zagrają w finale mundialu, a ich rywalem będzie Francja, która broni mistrzowskiego tytułu.
– W Brazylii w roli faworytów stawiano Brazylijczyków. Teraz tak samo mówi się o Francji. Nie przeszkadza nam to. Lubimy być w takiej roli. Mamy silną drużynę, którą stać na złoty medal – przyznał Emiliano Martinez.
Martinez nie chciał wdawać się w kontrowersje wokół niektórych wypowiedzi na temat poziomu futbolu południowoamerykańskiego na tle Europejczyków. – Często mówią to osoby nie znające Ameryki Południowej. Jeśli nigdy tam nie grałeś to nie powinieneś tego komentować.
– Francję znamy bardzo dobrze bo to rywal, na którego mogliśmy natknąć się już w 1/8 finału. Pomimo wielu znakomitych indywidualności to przede wszystkim świetny zespół, mistrz świata. Będziemy musieli zagrać ze szczególną ostrożnością w defensywie – dodał golkiper Albicelestes.
– W finale margines błędu zawsze jest bardzo mały. Tutaj o wszystkim może zdecydować jeden błąd. Każdy chce wygrać, ale ważne też będzie zachowanie zimnej głowy. Będziemy chcieli narzuć nasz styl, zagrać po swojemu i przejąć kontrolę – zakończył.
Zobacz również: Deschamps ucina temat Benzemy. “Niektórzy piłkarze są kontuzjowani”
Komentarze