Reprezentacja Francji po porażce z Argentyną została wicemistrzem świata. Po niedzielnym starciu na kilka słów komentarza na temat tej potyczki pozwolił sobie Hugo Lloris, który wprost powiedział, że w meczu na Lusail Iconic Stadium była wymiana ciosów jak w dobrej walce pięściarskiej.
- Bardzo ciekawe było starcie finałowe na mundialu w Katarze
- Hugo Lloris podsumował starcie z Francji z Argentyną
- Albiceleste zostali po niedzielnym starciu poraz trzeci w historii mistrzostwo świata
“Daliśmy z siebie wszystko”
Reprezentacja Francja przystępowała do batalii z Argentyną, chcąc obronić mistrzostwo świata wywalczone na mundialu w Rosji. Ostatecznie to się nie udało. Chociaż podopieczni Didiera Deschampsa walczyli do końca.
– To tragiczna historia, która niestety się skończyła. Naprawdę przegraliśmy pierwszą połowę z powodu dużej liczby błędów technicznych. Przeciwnik sprawiał nam kłopoty. Logicznie rzecz biorąc, wszystko przemawiało za wiktorią Argentyny – mówił Hugo Lloris cytowany przez RMC Sport.
– W drugiej połowie poczuliśmy przypływ dumy dzięki talentowi Kyliana Mbappe. Mogliśmy się dzięki niemu podnieść. To było jak walka bokserska, cios za ciosem – kontynuował bramkarz Tottenhamu i reprezentacji Francji.
– Argentyńczycy dobrze rozpoczęli mecz, zagrali agresywnie, wykorzystując wszystkie aspekty gry. Przez cały mecz byliśmy dość wolni. Wirus? Nie będziemy szukać wymówek, daliśmy z siebie wszystko, Nie oszukiwaliśmy. Trzeba pogratulować chłopakom, bo nie poddaliśmy się do samego końca – zakończył Lloris.
Czytaj więcej: Świetny Martinez, geniusz Messi i supersnajper Mbappe, czyli jedenastka katarskiego mundialu
Komentarze