Mecz Kamerun – Serbia dostarczył ogromnej dawki emocji. W spotkaniu padło aż sześć goli, a końcowy wynik to 3:3.
- Na długo w pamięci kibiców zostanie mecz Kamerun kontra Serbia
- W spotkaniu mieliśmy do czynienia z kilkoma zwrotami akcji
- Finalnie nie wyłoniono zwycięzcy, ponieważ było 3:3
Serbia miała piorunującą końcówkę
Poniedziałkowe granie na mistrzostwach świata rozpoczęło się o godzinie 11:00 meczem Kamerun kontra Serbia. Potyczka ta zapowiadała się emocjonująco. Obie drużyny przegrały bowiem swój pierwszy mecz na mundialu, więc kolejna wpadka oznaczała pożegnanie się z marzeniem o udziale w 1/8 finału.
Spotkanie to rozpoczęło się dość niemrawie, ale po pól godziny gry zobaczyliśmy pierwszego gola. Z objęcia prowadzenia 1:0 po rzucie rożnym cieszył się Kamerun. Do zagranej z narożnika w pole karne piłki doszedł Nicolas N’Koulou. Przedłużył on dośrodkowanie, dzięki czemu z bliskiej odległości nogą futbolówkę w siatce umieścił Jean-Charles Castelletto.
Prawdziwe emocje zaczęły się w doliczonym czasie gry. Dusan Tadic wykorzystał rzut wolny do zagrania w szesnastkę, gdzie złe krycie rywala wykorzystał Jean-Charles Castelletto, który pokonał bramkarza. Golkiper Kamerunu dwie minuty później skapitulował ponownie. Jego koledzy dopuścili do straty futbolówki, co Serbowie wykorzystali bezlitośnie. Andrija Zivkovic podał do Sergeja Milinkovicia-Savicia, a ten przymierzył skutecznie w prawy róg bramki.
Kamerun dokonał spektakularnego powrotu
Po zmianie stron Kamerun przyjął kolejny cios. Ponownie na własne życzenie po utracie futbolówki. Przy golu na 3:1 asystę zaliczył Zivkovic, a do siatki trafił Aleksandar Mitrovic. Dwie minuty po tym trafieniu na boisku pojawił się Vincent Aboubakar. 30-latek odmienił losy tego spotkania. W 63. minucie dostał długie podanie z własnej połowy z pominięciem formacji obronnej. Napastnik przelobował bramkarza i dał nadzieję Kamerunowi.
Drużyna z Afryki trzy minuty później remisowała już 3:3. Gol padł w niemal identyczny sposób. Aboubakar dostał długie podanie z własnej połowy. Tym razem nie zdecydował się jednak na strzał. Uczynił to Aboubakar, który jak się później okazało, zapewnił Kamerunowi punkt po remisie 3:3.
Komentarze