Reprezentacja Chorwacji zagra w ćwierćfinale mundialu. Wicemistrz świata wyeliminował Japonię w serii rzutów karnych.
- Za nami pierwsza dogrywka i premierowy konkurs rzutów karnych na mundialu
- Emocji w 1/8 dostarczyła nam Japonia i Chorwacja
- Z awansu do ćwierćfinału finalnie cieszył się aktualny wicemistrz świata
Chorwacja w ćwierćfinale
Kolejny tydzień mistrzostw świata rozpoczął się na Al Janoub Stadium. Na tym obiekcie o godzinie 16:00 zaplanowano pierwszy tego dnia mecz 1/8 finału mundialu. O ćwierćfinał rywalizowała Japonia i Chorwacja.
Pierwsza połowa była lepsza w wykonaniu Chorwacji. Ta zaprezentowała się korzystniej, niż Japonia. Zdało się to jednak na nic, ponieważ na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem schodzili Azjaci. Gola na 1:0 strzelili oni na dwie minuty przed końcem tej części meczu. Japonia miała rzut rożny, który zdecydowała się rozegrać krótko. Po wymienieniu kilku podać nastąpiło dośrodkowanie w szesnastkę, gdzie golkipera Chorwacji pokonał Daizen Maeda.
Wicemistrz świata odpowiedział dziesięć minut po zmianie stron. W pole karne piłkę posłał Dejan Lovren. Tam dobrze ustawiony był Ivan Perisic, który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce po uderzeniu z bliskiej odległości. Rezultat 1:1 nie zmienił się już w drugiej połowie. Sędzia zarządził dogrywkę. Ta nie wyłoniła triumfatora, więc obejrzeliśmy pierwszy konkurs rzutów karnych w Katarze. Bohaterem okazał się Dominik Livakovic. Obronił on trzy karne i Chorwacja wygrała z Japonią 3:1. Tym samym awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata.
Komentarze