Wczoraj media informowały o konflikcie Andre Onany z trenerem reprezentacji Kamerunu. W jego wyniku bramkarz opuścił drużynę i wrócił do klubu. We wtorek zawodnik opublikował oficjalne oświadczenie, w którym opisał szczegóły sytuacji.
- Andre Onana wdał się w konflikt z trenerem Kamerunu
- Bramkarz miał inne zdanie na temat wznawiania gry od bramki i nie chciał zaakceptować decyzji selekcjonera
- Wobec sprzeciwu został on wyrzucony z reprezentacji i opuścił już Katar
- We wtorek piłkarz opublikował oficjalne oświadczenie
Andre Onana odniósł się do plotek medialnych
Wbrew zapowiedziom Samuela Eto’o, reprezentacja Kamerunu słabo rozpoczęła Mistrzostwa Świata w Katarze i po dwóch meczach ma na koncie zaledwie jeden punkt. Ponadto media poinformowały o poważnym konflikcie na linii Andre Onana – Rigobert Song. Bramkarz Nieposkromionych Lwów miał sprzeciwić się taktyce selekcjonera, który nalegał, by wznawiał on grę dalekimi wykopami. Golkiper Interu wolał rozgrywać piłkę od bramki i nie chciał zaakceptować decyzji trenera. W związku z tym został wyrzucony z drużyny.
Kibice mieli jeszcze nadzieję, że konflikt zostanie zażegnany, a Onana wystąpi w ostatnim meczu przeciwko Brazylii. Oświadczenie zawodnika w sprawie konfliktu nie pozostawiło złudzeń, że do pojednania nie dojdzie. 26-latek opuścił już Katar i udał się do klubu.
“Chcę wyrazić przywiązanie do mojego kraju i drużyny narodowej. Wczoraj nie było mi dane być na boisku, aby pomóc Kamerunowi, jak zawsze to robię, w osiągnięciu celów drużyny. Zawsze zachowywałem się tak, aby w odpowiedni sposób poprowadzić drużynę do sukcesu.
Włożyłem cały swój wysiłek i energię w znalezienie rozwiązania sytuacji, której często doświadcza piłkarz, ale nie było woli po drugiej stronie. Niektóre momenty są trudne do przyswojenia. Zawsze jednak szanuję i wspieram decyzje ludzi odpowiedzialnych za dążenie do sukcesu naszej drużyny i kraju.
Całą swoją siłę rozciągam na kolegów z drużyny, bo pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie zajść bardzo daleko w tych rozgrywkach.
Wartości, które promuję jako osoba i jako zawodnik są tymi, które mnie identyfikują i które moja rodzina przekazywała mi od dziecka. Reprezentowanie Kamerunu zawsze było przywilejem. Reprezentacja jest najważniejsza, zawsze. Dziękuję!” – brzmi oświadczenie zawodnika.
W bramce w poprzednim spotkaniu Onanę zastąpił Devis Epassy. Nie uchronił się on jednak od błędu, który kosztował zespół utratę bramki. Mimo to najprawdopodobniej wystąpi on również w wyjściowym składzie na mecz z Brazylią.
Przeczytaj również: Onana kończy mundial. Konflikt nie został zażegnany
Komentarze