Po dwóch rozegranych meczach Urugwaj ma na swoim koncie zaledwie punkt i powalczy o awans w ostatniej kolejce fazy grupowej. Eksperci są zgodni, że zespół z Ameryki Południowej spisuje się poniżej potencjału, a Edinson Cavani atakuje swojego selekcjonera.
- Urugwaj przegrał z Portugalią 0-2
- W pierwszej kolejce bezbramkowo zremisował z Koreą Południową
- Edinson Cavani ma pretensje do selekcjonera Diego Alonso
Kolejny konflikt w szatni na mundialu?
Reprezentacja Urugwaju przed turniejem wskazywana była jako potencjalny czarny koń całych rozgrywek. W wybornej formie od początku sezonu znajdują się Fede Valverde oraz Rodrigo Bentancur, a w ofensywie rywali straszyć mieli Darwin Nunez, Edinson Cavani i Luis Suarez. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna, bowiem po dwóch kolejkach fazy grupowej zespół z Ameryki Południowej ma na swoim koncie zaledwie punkt i jest bliski powrotu do domu.
W pierwszym meczu Urugwajczycy bezbramkowo zremisowali z Koreą Południową, zaś w poniedziałek przegrali z Portugalią 0-2. Media miały ogromny żal do drużyny Diego Alonso, która niespecjalnie próbowała atakować i długo broniła bezbramkowego remisu. Gdy Portugalia wyszła na prowadzenie, Urugwaj nie miał wystarczająco argumentów, aby powalczyć o jakikolwiek punkt.
Po przegranym meczu z szatni kadry Urugwaju wydobyły się niepokojące głosy. Edinson Cavani w wywiadzie uderzył w selekcjonera, zrzucając na niego winę za taki obraz gry.
– Prawda jest taka, że przegrana miała gorzki smak, wiedząc, że mamy ogromny potencjał, by dać z siebie więcej. Musimy się zregenerować i przygotować do ostatniego meczu tak jak powinniśmy, jak do finału, bo to ostatnia szansa na zrealizowanie naszego celu, czyli awans z grupy.
– Zapytaj Alonso, czemu nam nie idzie. On będzie w stanie więcej porozmawiać na temat naszej taktyki. To jest piłka nożna, czasami się udaje, a czasami nie – skwitował napastnik.
W podobnym tonie o przebiegu spotkania wypowiedział się Jose Maria Gimenez, zdaniem którego Urugwaj nie chciał tego dnia wygrać spotkania.
Zobacz również: Konflikt w obozie Belgów, selekcjoner zarządził spotkanie kryzysowe
Komentarze