Reprezentacja Francji jest już tylko o krok od finału mistrzostw świata w Katarze. Ostatnią przeszkodą Trójkolorowych w drodze do najważniejszego starcia na mundialu, jest konfrontacja z Marokiem. Przed tym spotkaniem obrońca reprezentacja Francji Theo Hernandez przyznał, że chce wygrać mistrzostwo świata dla swojego kontuzjowanego brata.
- Reprezentacja Francji jest już bardzo blisko obrony mistrzostwa świata
- Trójkolorowi w drodze do finału zmierzą się na Al Bayt Stadium z Marokiem
- Theo Hernandez ujawnił, jaki ma cel na najbliższe dni
Theo Hernandez z ambitnym planem
Reprezentacja Francji na mundialu w Katarze broni mistrzowskiego tytułu wywalczonego w 2018 roku na obiektach w Rosji. Wówczas ekipa Didiera Deschampsa w pokonanym polu pozostawiła Chorwację (4:2). Już wiadomo, że taki finał na pewno nie będzie miał miejsce. Tymczasem przed potyczką z Marokiem interesującą wypowiedzią wyróżnił się Theo Hernandez.
– Gram dla siebie i dla Lulu. Kiedy trener powołał mnie do reprezentacji, Lucas był ze mnie dumny, a ja z niego. Wszyscy zawodnicy reprezentacji chcieliby, żeby był teraz z nami. Nie jest mu łatwo, będąc poważnie kontuzjowanym. Chcę wygrać dla mojego brata. Odkąd opuścił siedzibę zespołu, rozmawiamy codziennie – powiedział piłkarz AC Milan cytowany przez L’Equipe.
Lucas Hernandez znalazł się w kadrze na mistrzostwa świata w Katarze. W meczu pierwszej kolejki fazy grupowej doznał jednak poważnej kontuzji więzadła krzyżowego kolana. Skutkowało to tym, że piłkarz nie tylko przegapił kolejne mecze turnieju, ale już do końca sezonu wypadł z gry.
Czytaj więcej: Renard: będę kibicował Maroku w półfinale z Francją
Komentarze