Reprezentacja Argentyny wygląda już początku starcia z Holandią w ćwierćfinale Mistrzostw Świata w Katarze. Kibice liczą na kolejny przebłysk geniuszu Lionela Messiego. Pod wrażeniem gry Argentyńczyka na mundialu jest Keanu Baccus, który miał okazję rywalizować przeciwko 35-latkowi w ⅛ finału.
- Argentyna w 1/8 finału mundialu wyeliminowała Australię dzięki zwycięstwu 2:1
- Pierwszą bramkę dla Albicelestes strzelił Lionel Messi
- Pod wrażeniem gry 35-latka był Keanu Baccus
Australijczycy po meczu prosili Messiego o wspólne zdjęcie
Reprezentacja Argentyny nie bez problemów awansowała do ćwierćfinału Mistrzostw Świata w Katarze. Australijczycy byli w stanie się postawić i przegrali zaledwie 1:2. Albicelestes dług szukali sposobu na dotarcie do ich bramki. Dopiero geniusz Lionela Messiego pozwolił na otwarcie wyniku spotkania.
Pod wrażeniem gry 35-latka po meczu był Keanu Baccus, który wielokrotnie starał się powstrzymywać go w środku pola. Zdaniem Australijczyka, Messi skutecznie usypia czujność rywali.
– To jest wręcz surrealistyczne, jak dobrze Messi gra i jak czyta grę. On obserwuje wszystko, analizuje i interpretuje po swojemu. To wyjątkowe, bo niewielu ludzi tak potrafi. Odzyskuje piłkę, cofa się z nią, po czym naciera prosto na innych z pewnością sobie. Starałem się cały czas patrzeć przez ramię, gdzie on jest i co robi – opowiedział Australijczyk.
– To wyjątkowy zawodnik do obserwowania. Na boisku wygląda, jakby był sztuczny. Szczerze mówiąc, wygląda jak figura woskowa. Gra przeciwko niemu była jednak czymś niesamowitym. Starałem się wyciągnąć z tej lekcji jak najwięcej, ale nie było to łatwe, kiedy wciąż musisz uważać – dodał.
Australia walczyła z Argentyną dzielnie, ale odpadła w ⅛. Po spotkaniu wielu piłkarzy Kangurów wliczając w to Baccusa podeszło do Messiego z prośbą o wspólne zdjęcie.
Czytaj dalej: Argentyński pomocnik: Messi zaskakuje nas każdego dnia
Komentarze