Olympique Lyon bez problemu pokonał u siebie Angers (3:0). Wspaniały mecz okraszony dubletem zanotował Memphis Depay. Holender przerwał, trwającą pięć meczów ligowych, posuchę strzelecką.
Kapitan dał przykład
Olympique Lyon nie zamierzał dawać szans rywalowi z dolnych rejonów tabeli. Podopieczni trenera Garcii już w 22. minucie objęli prowadzenie. Memphis Depay wywalczył rzut rożny i sam go wykonał. Islam Slimani strącił piłkę do Lucasa Paquety, a ten zanotował kuriozalne pudło. Brazylijczyk z okolicy dwóch metrów huknął w słupek. Na jego szczęście do futbolówki dopadł Depay i wyprowaidził gospodarzy na prowadzenie. Dla Holendra było to przełamanie posuchy strzeleckiej, trwającej od pięciu spotkań Ligue 1. Jeszcze przed przerwą Lucas Paqueta dostał szansę na odkupienie swoich win przy wspomnianej akcji. Karl Toko-Ekambi dryblował z lewej strony i zagrał w kierunku Brazylijczyka z lewej strony. Piłka obtarła się jeszcze od obrońcy Angers, ale trafiła do celu i tym razem Paqueta nie pomylił się już z niewielkiej odległości.
Po zmianie stron Olympique Lyon spuścił nieco z tonu, ale nie stracił kontroli nad spotkaniem. Nieco senną atmosferę spotkania w końcówce wykorzystał po raz kolejny Memphis Depay, prezentując przebłysk geniuszu. Holender idealnie urwał się do prostopadłego podania Paquety i pięknym lobem nie dał szans Paulowi Bernardoniemu. Cała czołówka francuskiej ekstraklasy zanotowała zwycięstwa w 32. kolejce i Olympique Lyon ani myślał być gorszy. Gracze Garcii tracą w tym momencie zaledwie punkt do Monaco i dwa do Paris Saint-Germain, więc pozostają bardzo blisko strefy Ligi Mistrzów.
Komentarze