W spotkaniu Ligue 1 OGC Nice wygrało u siebie z Olympique Lyon 3:2 (0:1). Gospodarze przegrywali już dwoma trafieniami, lecz zdołali zdobyć trzy oczka po znakomitej końcówce. Marcin Bułka był tylko rezerwowym bramkarzem w drużynie z Nicei.
OGC Nice mogło wygrywać z Olympique Lyon od jedenastej minuty. Groźnie uderzał Andy Delort, ale piłka poszybowała ponad poprzeczką.
Po pół godzinie gry goście otworzyli wynik niedzielnej potyczki. Wtedy to Karl Toko Ekambi na raty pokonał bramkarza ekipy z Nicei. W końcówce swoich dogodnych sytuacji nie wykorzystali zaś Delort i Kasper Dolberg.
W 61. minucie powinno być 2:0, ale fatalnie spudłował Tino Kadewere. Goście dopięli jednak swego. Z dystansu precyzyjnie przymierzył Houssem Aouar i sytuacja gospodarzy była nie do pozazdroszczenia.
Ekipa z Nicei nieco zmniejszyła straty w 81. minucie. Pod poprzeczkę uderzył wówczas Youcef Atal. Kilkadziesiąt sekund później czerwony kartonik za brutalny faul zobaczył Kadewere. Gospodarze poszli za ciosem, a po trafieniu Delorta z karnego już remisowali.
Klub z Nicei nie zamierzał jednak na tym poprzestawać. W doliczonym czasie gry sprytnie w polu karnym Les Gones zachował się Evann Guessand, który płaskim strzałem dał swojej ekipie trzy punkty.
Komentarze