Szalony spektakl w Ligue 1. Kibice obejrzeli aż dziewięć trafień [WIDEO]

Stade Brest odniosło ważną wygraną nad Rennes w 31. kolejce Ligue 1. Kibice obejrzeli fantastyczne widowisko z dziewięcioma golami, a zwieńczeniem było zwycięskie trafienie w ostatniej akcji meczu.

Piłkarze Stade Brest
Obserwuj nas w
Associated Press / Alamy Na zdjęciu: Piłkarze Stade Brest

Lillian Brassier zapewnił zwycięstwo Stade Brest

Na niedzielę zostało zaplanowane spotkanie pomiędzy Stade Rennes a Stade Brest w ramach 31. Kolejki Ligue 1. Obie drużyny znajdują się w górnej części tabeli, a w szczególności zachwyca zespół Erica Roya, który poważnie włączył się do walki o awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Jednak faworytem tego meczu była drużyna popularnych „Les Rouges et Noris”, która grała przed własną publicznością.

Pierwsza odsłona rywalizacji w Rennes spełniła oczekiwania kibiców. Fani obejrzeli trzy trafienia, a gospodarze na przerwę schodzili z jednobramkową przewagą. Dubletem na początku rywalizacji popisał się Arnaud Kalimuendo. Natomiast na te dwa trafienia w 11. minucie Steve Mounie. Jednak to, co najlepsze, zobaczyliśmy dopiero w drugiej połowie.

W drugiej części meczu padło aż sześć trafień. Strzelanie w 48. minucie rozpoczął zawodnik gospodarzy – Warmed Omari – który trafił do własnej bramki. Chwilę później Stade Brest prowadziło już 4:2 po trafieniach Martina Satriano oraz Mahdiego Camary. W 79. minucie znów mieliśmy remis, do którego doprowadzili Arthur Theate oraz Martin Terrier. Na rozstrzygnięcie rywalizacji musieliśmy poczekać do ostatniej akcji meczu.

W 96. minucie zawodnicy Stade Brest znakomicie rozegrali stały fragment gry. Piłka po dośrodkowaniu wpadła pod nogi Lilliana Bressiera, który wpakował futbolówkę do bramki. Tym samym był  tzw. „Game-Winner”, bowiem arbiter chwilę później zagwizdał koniec spotkania.

Sprawdź także:

Komentarze