Żaden z pięciu meczów zamykających 28. kolejkę Ligue 1 nie zakończył się bezbramkowym remisem. Lille w ostatnich minutach strzeliło dwa gole Marsylii, a PSG wygrało swój mecz, utrzymując dystans do lidera.
PSG ze skromnym zwycięstwem
Paris-Saint Germain mogło liczyć na utratę punktów Lille z Olympique’em Marsylią, a ponadto mieli przed sobą niezbyt wymagającego rywala. Girondins de Bordeaux postawiło jednak twarde warunki. PSG zagrało jednak tak, jak często w tym sezonie – niezbyt efektownie, ale efektywnie. By sięgnąć po trzy punkty potrzebowali jednej bramki Pablo Sarabii z 20. minuty. Jako, że lider z Lille długo remisował z zespołem Arkadiusza Milika, paryżanie przez długi czas byli pewni, że po tej kolejce powrócą na pierwsze miejsce w tabeli Ligue 1. To się ostatecznie nie udało, ale konsekwentne zbieranie punktów sprawia, że walka o mistrzostwo Francji jest wciąż niezwykle interesująca.
David znowu błyszczy
Lille długimi tygodniami wygrywało kolejne ligowe mecze, ale w zeszłej kolejce liderowi przytrafił się remis ze Strasbourgiem. Przez ten rezultat AS Monaco i PSG zbliżyły się do podopiecznych trenera Galtiera. Tym ważniejsze było środowe spotkanie z zawsze groźnym Olympique’em Marsylią. Gospodarze byli niekwestionowanie lepsi, ale niemal do końca wyglądało na to, że tego dnia nie zobaczymy bramek. W 90. minucie sprawy w swoje nogi wziął jednak Jonathan David. Kanadyjczyk zdążył zdobyć dwie bramki i przywrócić swojej drużynie pewność siebie przed następną kolejką, w której zmierzy się z AS Monaco. Na ten moment Lille ma dwa punkty przewagi nad Paris-Saint Germain.
Pełne spotkanie rozegrał Arkadiusz Milik.
Wpadka Montpellier
Montpellier było faworytem spotkania z Lorient, ale gospodarze zawiedli tego dnia. Już na początku spotkania stracili bramkę po pewnie wykonanym przez Adriana Grbicia rzucie karnym. Jeszcze przed przerwą Stephy Mavididi zdołał wyrównać, ale w ostatecznym rozrachunku to goście byli bliżsi zgarnięcia trzech punktów. Arbiter, po konsultacji z VAR-em, zdecydował się jednak nie uznać trafienia Teremasa Moffiego z drugiej połowy przez faul. Dzięki zdobytemu oczku Lorient oddaliło się od strefy spadkowej na odległość dwóch punktów.
Nantes uległo Reims i jest coraz bliżej spadku
Nantes jeszcze przed upływem kwadransa objęli prowadzenie za sprawą Mosesa Simona, ale krótko nacieszyli się z tego trafienia. Przed przerwą Ghislain Koman wyrównał dla Reims, a tuż przed końcem spotkania wyrok na Nantes wykonał Yunis Abdelhamid. Gospodarze pozostają zatem w strefie spadkowej i ich sytuacja staje się coraz trudniejsza.
Kolejna wpadka Monaco
Zespół z Księstwa w ostatnich tygodniach regularnie punktował, ale prezentował się co najwyżej średnio. Niestety, dla fanów tego zespołu, ta tendencja się utrzymuje. W środę podopieczni Kovaca byli blisko utrzymania bezbramkowego remisu, który również nie do końca ich satysfakcjonował, ale ostatecznie w końcówce zdążyli jeszcze stracić bramkę. Wraz z golem dla Strasbourga autorstwa Frederica Guilberta niemal utracili także szanse na mistrzostwo, bo w tym momencie Lille ma już nad Monaco przewagę siedmiu punktów.
Komentarze