Właśnie zakończyły się kolejne mecze 6. kolejki Ligue 1. Montpellier zostało pokonane przez Nimes 0:1. Bordeaux po dobrym meczu wygrało z Dijon 3:0. Brest po szybkiej bramce wyrwało Monaco trzy punkty, zwyciężając 1:0. Metz ograło Lorient 3:1. Natomiast Strasbourg uległo Lille aż 0:3.
Montpellier – Nimes
Mecz między Montpellier a Nimes był wyrównany, wprawdzie to gospodarze stwarzali więcej okazji, ale bardzo często nic z nich nie wynikało. W pierwszej połowie kibice nie ujrzeli żadnej bramki.
Wynik spotkania został otworzony bardzo późno, bo dopiero w 84. minucie. Wtedy to na listę strzelców wpisał się Ripart – napastnik Nimes. Francuz otrzymał dobre podanie na wolne pole od Ferhata. Posłał piłkę koło bramkarza i ustalił wynik spotkania na 0:1.
Bordeaux – Dijon
Gospodarze pokonali Dijon 2:0. Mecz był bardzo jednostronny, zawodnicy Bordeaux często atakowali bramkę rywala, dobrze spisując się jednocześnie w defensywie. Na prowadzenie wyszli już w 12. minucie. Wynik otworzył Oudin, który oddając strzał z rzutu wolnego z boku boiska zaskoczył bramkarza.
Zawodnicy Bordeaux podwyższyli prowadzenie w 29. minucie. Dobrą piłkę na skrzydło otrzymał od De Preville’a Kalu. Nigeryjczyk wbiegł w pole karne i zbiegł do środka jedenastki, oddając płaski techniczny strzał na dłuższy słupek, ustalając wynik meczu.
W drugiej połowie Dijon próbował odrobić straty, ale mieli duży problem, aby dostać się pod pole karne gości. Gospodarze nie koncentrowali się tak na ofensywie jak w pierwszej części spotkania i wydawało, że nie padnie więcej bramek.
W końcówce spotkania Bordeaux wyprowadziło jednak zabójczą kontrę. Pierwszy strzał wprawdzie został obroniony przez golkipera, ale futbolówkę do pustej bramki wbił Basic, ustalając wynik spotkania na 3:0.
Brest – Monaco
Monaco straciło punkty z Brest, przegrywając 1:0. Goście przeważali w tym meczu, znacznie częściej utrzymywali się przy piłce i tworzyli bardzo dużo sytuacji bramkowych. Podopiecznym Niko Kovaca brakowało jednak skuteczności, gdyż bardzo mało uderzeń było skierowanych w światło bramki.
Gospodarze wyszli na prowadzenie bardzo szybko bo już w 8. minucie. Fatalny błąd popełnił Badiashile, który nie trafił w piłkę, dośrodkowaną przez jednego z zawodników Brest. Do futbolówki doskoczył szybko Faivre, który strzałem na dłuższy słupek z bardzo bliskiej odległości, pokonał Lecomte. Nieskuteczna ofensywa Monaco nie zdołał odrobić strat, dlatego końcowy wynik to 1:0.
Metz – Lorient
Metz po emocjonującym meczu pokonuje beniaminka Lorient. Hat tricka dla swojego zespołu Ibrahima Niane. Gospodarze przeważali w dzisiejszym spotkaniu, ale to oni jako pierwsi stracili bramkę.
W 36. minucie Hamel wyprowadził Lorient na prowadzenie. Jego zespół wykonywał wtedy rzut wolny, z okolicy 18. metra. Piłka odbiła się od muru i najszybciej do niej doskoczył wspomniany Francuz, który strzałem głową pokonał bramkarza i otworzył wynik meczu.
W 44. minucie, po faulu na zawodniku Metz, sędzia przyznał im rzut karny. Do jedenastki podszedł Niane, które uderzył piłkę w okienko bramki, pewnie pokonując bramkarza.
W drugiej połowie gospodarze jeszcze bardziej wzięli się za odrabianie strat, a rezultatu ich starań doczekali się już w 59. minucie. Wtedy to Niane ładnie zatańczył z czterema obrońcami koło siebie i oddał mocny strzał po ziemi sprzed pola karnego. Uderzenie było na tyle silne, że bramkarz nie sięgnął futbolówki, którą po chwili musiał wyjmować z siatki.
Senegalczyk w 64. minucie skompletował hat tricka. Wykorzystał dośrodkowanie Angbana i strzałem głową umieścił piłkę w dolnym rogu bramki. Ustalił tym samym wynik spotkania na 3:1.
Strasbourg – Lille
Spotkanie między Strasbourgiem a Lille było wyrównane, ale to goście wykazywali się lepszą skutecznością. Pierwszą bramkę zdobyli w 21. minucie. Kapitalnym strzałem prosto w okienko bramki popisał się Celik, który otworzył wynik meczu.
Na drugiego gola kibice musieli czekać aż do drugiej połowy. W 53. minucie, po zamieszaniu w polu karnym do bramki trafił Renato Sanches. Wprawdzie jego uderzenie zostało wybite przez obrońcę, ale sędzia uznał, że piłka przekroczyła linię bramkową.
Wynik meczu na 0:3 w 68. minucie spotkania ustalił Yilmaz. Nowy nabytek Lille otrzymał prostopadłe podanie od Bamby i popędził na bramkę. Mając obrońcę na plecach zdołał posłać piłkę koło bramkarza, wpisując się na listę strzelców.
Komentarze