Wygląda na to, że marzenie Lionela Messiego w Paris-Saint Germain się spełnia. Na mecz z Niceą Argentyńczyk wybiegł z numerem “10” na koszulce, co wzbudziło momentalnie skojarzenia z czasami jego gry w FC Barcelonie. Dlaczego jednak Messi mógł zmienić numer, mimo iż na co dzień należy on do Neymara?
- Leo Messi od momentu transferu do PSG przeżywa trudne chwile
- Argentyńczyk ma problemy z przystosowaniem się do gry w nowym zespole
- Na pucharowy mecz z Niceą wybiegł w koszulce z numerem “10”, mimo że na co dzień gra z “30”
Czy zmiana numeru poprawi grę Argentyńczyka
W trakcie rywalizacji w ⅛ finału Pucharu Francji w meczu Paris-Saint Germain z Niceą, Messi wybiegł na murawę w koszulce z numerem “10”, a nie tak jak na co dzień z “30”. Czyżby Argentyńczyk pozazdrościł swojego przyjacielowi Neymarowi ikonicznego numeru? Nic bardziej mylnego. Co więcej, niektórzy z piłkarzy paryskiego klubu również wybiegli na boisko z innymi numerami.
Zgodnie z tradycją rozgrywek pucharu Francji, od fazy ⅛ piłkarze wyjściowego składu zobligowani są do wybiegnięcia na murawę w koszulkach z numerami od 1 do 11. Nic więc dziwnego, że słynną w świecie futbolu “10” przejął Argentyńczyk, który w koszulkach z tym numerem przez lata dokonywał cudów w barwach Dumy Katalonii.
Biorąc pod uwagę to, jak dla Messiego przebiega pierwszy sezon w barwach PSG, złośliwi mogliby stwierdzić, że bez swojego ukochanego numeru, byłemu piłkarzowi idzie dużo gorzej. Od momentu transferu na Parc des Princes Argentyńczyk ma problemy z przystosowaniem się do gry w nowym klubie, a dziennikarze i kibice nie dają mu zapomnieć, ile bramek zdobył do tej pory w lidze. Jest to zaledwie jedno trafienie w 12 meczach. Warto jednak odnotować, że w Ligue 1 Messi ma na koncie już sześć asyst.
Przeczytaj też: Dembele zdecydował o podjęciu ryzyka
Komentarze