Za ponad dwa tygodnie Paris Saint-Germain zmierzy się z zespołem łączącym najlepszych graczy saudyjskich drużyn: Al-Nassr oraz Al-Hilal. Spotkanie to ma być okazją do dwóch celebracji. Z jednej strony Arabia Saudyjska świętować będzie sprowadzenie Cristiano Ronaldo, z drugiej paryżanie zamierzają ogłosić przedłużenie umowy z Leo Messim.
- 19 stycznia Paris Saint-Germain zmierzy się z zespołem łączącym graczy dwóch najlepszych saudyjskich klubów
- Ma to być okazja do podwójnej celebracji. Po stronie rywali paryżan wystąpi najprawdopodobniej Cristiano Ronaldo jako nowa gwiazda ligi
- Z kolei Francuzi chcą ogłosić przedłużenie umowy z Leo Messim
Nowa umowa Messiego z PSG coraz bliżej
19 stycznia ma dojść do zaledwie towarzyskiego, acz istotnego spotkania. Paris Saint-Germain ma wówczas zmierzyć się z piłkarzami dwóch najlepszych klubów Arabii Saudyjskiej: Al-Nassr oraz Al-Hilal. Do meczu dojdzie w Rijadzie i ma on być – poza kwestiami stricte marketingowo-finansowymi – okazją do celebracji dwóch wielkich wydarzeń.
Po pierwsze, Saudyjczycy będą chcieli powitać w swojej lidze jej bezapelacyjnie największą gwiazdę w historii. Cristiano Ronaldo podpisał bowiem umowę z Al-Nassr, na mocy której ma inkasować nawet dwieście milionów euro rocznie. Z kolei Paris Saint-Germain liczy, że do tej pory dojdzie już do porozumienia z Lionelem Messim. Paryżanie już wiele miesięcy temu przekazali świeżo upieczonemu mistrzowi świata propozycję przedłużenia umowy o kolejny sezon. Jako, że negocjacje toczą się bez większych problemów, za dwa tygodnie giganci Ligue 1 zamierzają przekazać swoim fanom świetną wiadomość. Nowy kontrakt 35-latka ma obowiązywać do 30 czerwca 2024 roku.
To może być też ostatnia okazja do obserwowania pojedynku dwóch najlepszych piłkarzy swojego pokolenia. W ostatnim czasie poziom ich karier mocno się rozjechał. Gdy Ronaldo wypisał się z poważnej piłki, Messi sięgnął po najważniejsze trofeum – Puchar Świata. Nie ulega jednak wątpliwości, że ich rywalizacja przez grubo ponad dekadę rozgrzewała fanów na całym świecie.
Zobacz też: Xavi spodziewa się spokojnego okienka transferowego.
Komentarze