W pierwszym sobotnim spotkaniu 34. kolejki Ligue 1 Stade Brest pokonało 2:1 na wyjeździe AS Saint-Etienne. Goście przełamali w tym meczu fatalną serię z ostatnich tygodni.
Charbonnier bohaterem gości
W roli faworyta do sobotniego spotkania przystępowali gospodarze, którzy mieli nadzieję na odniesienie trzeciego ligowego zwycięstwa z rzędu. Mecz ułożył się po myśli Zielonych, którzy już w 11. minucie objęli prowadzenie. Po fatalnym błędzie jednego z obrońców, który stracił piłkę w okolicy pola karnego, futbolówka trafiła pod nogi Chazriego, który mocnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi. Jak się później okazało była to jedyna bramka w pierwszej odsłonie tego meczu.
W drugiej połowie wynik również długo nie ulegał zmianie. Aż do 66. minuty. Wówczas fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego z około 25 metrów popisał się Gaetan Charbonnier. W tym momencie goście poczuli, że mogą w tym meczu zdobyć nie tylko jeden, ale zgarnąć pełną pulę. Tak też się stało.
W 79. minucie ponownie w roli głównej wystąpił Charbonnier, który otrzymał podanie od Romaina Perrauda, świetnie minął jednego z rywali, a następnie uderzeniem z lewej strony pola karnego umieścił piłkę w bramce. Było to trafienie na wagę kompletu punktów. Dzięki tej wygranej Stade Brest przeskoczył swojego sobotniego rywala w ligowej tabeli.
Komentarze