Kylian Mbappe z niecierpliwością czeka na niedzielny finał Ligi Mistrzów pomiędzy Paris Saint-Germain i Bayernem Monachium. 21-letni reprezentant Francji liczy, że zapisze się ze swoim zespołem w historii francuskiej piłki.
PSG po raz pierwszy w swojej historii awansowało do finału Ligi Mistrzów. Spotkanie z mistrzami Niemiec, które rozegrane zostanie na Estadio Da Luz, rozpocznie się o godzinie 21:00.
– To jest właśnie powód, dla którego dołączyłem to tego klubu. Zawsze mówiłem, że chcę napisać historię francuskiej piłki. W niedzielę będę miał na to okazję – powiedział Mbappe.
– Odkąd dołączyłem do zespołu w 2017 roku, doświadczyliśmy wielu rozczarowań. Teraz jesteśmy w finale i to pokazuje, że nie poddałem się i nie poddaliśmy się jako zespół. Byłaby to prawdziwa nagroda, gdybyśmy mogli wygrać rozgrywki z francuskim zespołem. To była moja misja, kiedy tutaj trafiłem – kontynuował napastnik Paris Saint-Germain.
Mbappe: To nadal Liga Mistrzów
Ze względu na pandemię koronawirusa, decydująca rywalizacja w Lidze Mistrzów toczy się w ramach turnieju Final Eight, który odbywa się w Lizbonie. W finale, podobnie jak w poprzednich spotkaniach, na trybunach nie będą mogli zasiąść kibice.
– To nadal najważniejsze klubowe rozgrywki, ale oczywiście dziwnie gra się bez kibiców. Chcielibyśmy, aby nasi fani byli tutaj, ale wiemy, że będą nas dopingować gdziekolwiek są. Nadal to jest jednak Liga Mistrzów, widać to także po tempie gry. Mecz odbywa się bez kibiców, ale wewnątrz stadionu nadal pozostaje świetna atmosfera. Naprawdę to czuć, każdy chce wygrać. To unikalny format, ale na pewno zostanie zapamiętany. Te rozgrywki przejdą do historii – dodał Mbappe.
Komentarze