Bułka wybronił strzał wschodzącej gwiazdy
W sobotni wieczór Monaco podejmowało przed własną publicznością Niceę. Obie drużyny zajmują czołowe lokaty w tabeli i walczą o wicemistrzostwo Francji, więc starcie zapowiadało się emocjonująco.
Gospodarze mogli błyskawicznie objąć prowadzenie. Już w 5. minucie arbiter podyktował rzut karny, a do piłki podszedł Mika Biereth. Wschodząca gwiazda duńskiej piłki zdecydowała się na strzał po ziemi, blisko lewego słupka. Marcin Bułka znakomicie wyczuł jego intencje, skutecznie interweniując. Później jeszcze bardzo przytomnie wybił piłkę nogą, tak aby żaden z graczy Monaco nie mógł jej wbić do siatki.
Przed przerwą prowadzenie objęła za to Nicea, a strzelcem gola został Jeremie Boga. Ambitna postawa Bułki nie wystarczyła jednak drużynie, która tego dnia była słabsza od Monaco. Po przerwie Biereth oraz Breel Embolo trafili do siatki, odmieniając losy rywalizacji i przesądzając o zwycięstwie gospodarzy.
Mimo porażki, Bułka był jednym z najlepszych w swoim zespole. Radosław Majecki przesiedział z kolei całe spotkanie na ławce rezerwowych Monaco.
Komentarze