Lille ponownie nie zdołał na długo utrzymać prowadzenia po trafieniu Jonathana Davida i ostatecznie jedynie zremisował ze Stade Brestois.
Ładny gol Davida, ale Lille znowu bez kompletu punktów
Lille jeszcze niedawno zanotowało serię trzech zwycięstw, ale mistrzowie Francji przerwali ją, przegrywając w Clermont. Jako, że w tabeli panuje wielki ścisk, zwycięstwo nad Stade Brestois byłoby dla gospodarzy niezwykle cenne. I Mastify zdołały dość szybko wyjść na prowadzenie. Jose Fonte dostrzegł lukę w defensywie rywala i posłał długie podanie do Jonathana Davida. Kanadyjczyk wpadł w pole karne, zwodem minął Jean-Kevina Duverne’a i uderzył po długim słupku. Pomimo udanego startu, mistrzowie Ligue 1 nie zdołali utrzymać prowadzenia nawet do przerwy. Trzeba jednak przyznać, że mieli dużo pecha. Romain Favre posłał anemiczny strzał z rzutu wolnego. Piłka trafiła w głowę jednego z zawodników w murze, przez co zmyliła Ivo Grbicia i wpadła do siatki.
Po zmianie stron nadal obserwowaliśmy wyrównane spotkanie, choć to Stade Brestois częściej zagrażało bramce Lille. Bramek jednak nie oglądaliśmy, a Mastify zanotowały kolejną z rzędu utratę punktów. Obecnie obrońcy tytułu tracą już dwanaście punktów do lidera z Paryża, który swoje spotkanie w tej kolejce rozegra dopiero w niedzielę. Brest, natomiast, nadal nie zdołał odnieść zwycięstwa. To drugi, obok Saint-Etienne, zespół w stawce, który po 11 kolejce ani razu nie sięgnął po komplet punktów. Tak fatalna postawa oznacza, że dzisiejsi rywale Lille pozostają w strefie spadkowej.
Komentarze