W kolejnej edycji Ligi Mistrzów rywalizować będą piłkarze Olympique Marsylia, Tymczasem szkoleniowiec drużyny z Lazurowego Wybrzeża w osobie Andre Villasa-Boasa dał do zrozumienia w rozmowie z RMC Sport, że liczy na wzmocnienia drużyny w trakcie najbliższej sesji transferowej.
– W świecie piłki nożnej jest kilku świetnych trenerów. To że wywalczyłem drugie miejsce w Ligue 1 nie oznacza ani, że jestem najlepszym trenerem na świecie, ani najgorszym – rzekł Portugalczyk.
– Pozostaje wciąż takim samym człowiekiem, jakim byłem wcześniej. Już wcześniej mówiłem, że bliżej mi pustyni Dakar, niż klubu Premier League – kontynuował Villas-Boas.
– Mam ambicje związane ze zwiedzeniem świata. Tym samym chciałbym poznać Japonię, odkrywając kulturę tego kraju i japońską piłkę nożna – powiedział trener.
– Szczerze mówiąc, czuję się dobrze w Marsylii. Nie chcę szukać innych klubów, ani innych opcji. Chcę grać w Lidze Mistrzów z OM, ale jednocześnie chcę wiedzieć, na co możemy pozwolić sobie pod względem finansowym w trakcie okna transferowego – zakomunikował opiekun teamu z Ligue 1.
– Jeśli nie mamy odpowiednich warunków do spełniania swoich ambicji, to nie warto w to iść. Normalną sprawą jest, że trener prowadzący drużynę oczekuje takich zapewnień. Myślę, że prezydent klubu Jacques-Henri Eyraud, dyrektor sportowy Andoni Zubizarreta i Frank McCourt, będący właścicielem klubu, mają podobnie – uzupełnił Villas-Boas.
– Chcę tylko zrozumieć, dokąd zmierzamy, zrozumieć, ile możemy zarobić na inwestycjach. Chciałbym wiedzieć, czy klub będzie chciał ze mną współpracować, czy nie – skwitował trener.
Komentarze