Ani jednego gola nie obejrzeliśmy na inaugurację 14. kolejki Ligue 1. W piątkowym meczu AS Saint-Etienne bezbramkowo zremisowało z SCO Angers.
Piątkowe spotkanie nie miało zdecydowanego faworyta, choć zdecydowanie lepiej w ostatnim czasie spisywało się Angers. St. Etienne liczyło jednak na wykorzystanie atut własnego boiska i przełamanej złej serii.
W pierwszej części meczu Zieloni mieli przewagę, dłużej utrzymywali się przy piłce, częściej gościli w okolicy pola karnego rywali, ale niewiele z tego wynikało. Groźniejsze sytuacje stwarzało sobie Angers. Najbliżej wpisania się na listę strzelców był Jimmy Cabot w 29. minucie, ale jego uderzenie wybronił Jessy Moulin.
Druga połowa także rozpoczęła się od groźnej sytuacji pod bramką St. Etienne, ale ponownie na posterunku był Moulin, który skutecznie interweniował po główce Angelo Fulginiego. W kolejnych minutach inicjatywę przejęli gospodarze i to oni częściej atakowali. Do sytuacji strzeleckich dochodzili Yvan Neyou, Harold Moukoudi czy Timothee Kolodziejczak, ale ostatecznie bezbramkowy wynik nie uległ zmianie. Obie drużyny musiały zadowolić się podziałem punktów.
Komentarze