- Bułka popełnił fatalny błąd
- Drużyna Polaka przegrał z PSG 1:3
- Bułkę nisko ocenili dziennikarze
Niska ocena i rozkwaszony nos
To był koszmarny wieczór dla jednego z najlepszych polskich bramkarzy. Marcin Bułka otrzymał podanie we własnym polu karnym od Jeana-Claira Todibo. Niestety 24-latkowi uciekła futbolówka, do której dopadł Ousmane Dembele. Z całego zajścia wynikło dość spore zamieszanie. Bułka na moment stracił piłkę z oczu, a gdy się zorientował rywal podał do niepilnowanego Fabiana Ruiza, który oddał strzał na pustą bramkę.
Dziennikarze poczytnego L’Equipe przyznali Polakowi notę 3 w skali od 1 do 10. Równie nisko oceniono tylko dwóch innych zawodników. Nie można jednak się temu dziwić, bo Bułka nie był w żadnym wypadku wsparciem dla swego zespołu.
Nieco wyżej (nota 5) Polaka ocenił serwis FootbMercato.”O ile przy pierwszej i trzeciej bramce nie miał nic do powiedzenia, o tyle druga ląduje zdecydowanie na jego konto. Polak sprawił swojemu byłemu klubowi miły prezent wpadając w dezorientację i tracąc piłkę, co doprowadziło do straty bramki. Nadrobił to znakomitą interwencją po rzucie wolnym Lee i przy strzale Zaire-Emery’ego” – napisano w uzasadnieniu.
Fakt, że Polak kończył mecz z rozkwaszonym nosem dodatkowo potwierdza fakt, że nie był to zdecydowanie jego dzień. Warto jednak pamiętać o całym sezonie, a ten jest dla Bułki fantastyczny. Łącznie od początku bieżącej kampanii zaliczył aż 15 czystych kont w 28 meczach.
Komentarze