Wielu piłkarzy szykuje się latem do odejścia z Paris-Saint Germain. Jednym z nich jest Julian Draxler. Niemiec marzy o wyjeździe z reprezentacją na Mistrzostwa Świata w Katarze. W barwach PSG gra od dawna ogony, co nie wpływa pozytywnie na jego pozycję w kadrze. Draxler zdaje sobie sprawę, że jeśli chce pojechać na mundial to musi poszukać klubu, gdzie będzie mógł regularnie występować.
- Julian Draxler nie może liczyć na częste występy w barwach Paris-Saint Germain
- Niemiec marzy o wyjeździe na mundial z reprezentacją
- 28-latek zdaje sobie sprawę, że musi poszukać nowego zespołu by grać regularnie
Szkoda marnować czas na siedzenie na ławce PSG
Wraz z przyjściem do Paris-Saint Germain Linela Messiego, rywalizacja w ataku stała się jeszcze bardziej zacięta. Draxler wyraźnie przegrywa rywalizację z Messim, Neymarem i Mbappe, a w kolejce do gry przed nim jest także Angel Di Maria i Mauro Icardi. Niemiec zdaje sobie sprawę, że jeśli chce grać regularnie i pojechać z reprezentacją na mundial, musi latem poszukać nowego klubu.
– Muszę rozgrywać więcej meczów przed Mistrzostwami Świata. Zobaczymy, co stanie się latem, ale potrzebuje rytmu – stwierdził piłkarz PSG.
W tym sezonie Draxler rozegrał we wszystkich rozgrywkach łącznie niecałe 900 minut, co przełożyło się na dwie bramki i dwie asysty. To zdecydowanie za mało, by walczyć o miejsce w składzie reprezentacji prowadzonej przez Hansiego Flicka. Mimo to 28-latek otrzymał ostatnio powołanie i rozegrał cały mecz przeciwko Izraelowi.
– Ciągle jestem przekonany, że mam odpowiednią jakość do tego, aby pomóc zespołowi. Na pewno nie odpuszczę i przekonam trenera reprezentacji, że mogę mieć miejsce w tej drużynie – dodał Draxler.
Lewoskrzydłowy PSG zasilił w styczniu 2017 roku, odchodząc z VFL Wolfsburg za 36 milionów euro. Przez pierwsze dwa i pół roku był istotnym zawodnikiem i regularnie występował w podstawowym składzie. Z czasem zaczął jednak tracić na wartości i w tym sezonie jest wyłącznie rezerwowym.
Czytaj też: Fabregas krytykuje podejście do futbolu współczesnych trenerów
Komentarze