Angers z kompletem punktów

Piłkarska sobota we francuskiej Ligue 1, rozpoczęła się na Stade Gaston Gérard, gdzie Dijon podejmowało Angers. Oba zespoły dysponowały podobnym potencjałem sportowym, więc mogliśmy spodziewać się wyrównanego meczu.

We właściwym miejscu

Gospodarze mogli zanotować znakomite otwarcie po tym, jak Glody Ngonda oddał świetny strzał i umieścił futbolówkę w siatce. Arbiter dopatrzył się jednak spalonego i ostatecznie anulował to trafienie. Sytuacje ta podziałała mobilizująco na Angers, które zwiększało posiadanie piłki i kreowało coraz więcej sytuacji strzeleckich.

Trochę przypadkowo, w 22. minucie prowadzenie objęli goście. Futbolówkę na lewej stronie otrzymał Sada Thioub, Senegalczyk minął rywali i spróbował pokonać bramkarza strzałem przy bliskim słupku. Piłka odbiła się jednak od metalowego pręta i trafiła pod nogi Ismaëla Traoré, który znalazł się we właściwym miejscu i w odpowiednim czasie. Iworyjczyk uderzył precyzyjnie lewy górny róg bramki i mógł cieszyć się z gola. Oba zespoły oddały jeszcze przed przerwą kilka strzałów, ale żaden z nich nie był na tyle groźny, aby pokonać bramkarza rywali.

Pechowe trafienia

Drugie 45 minut mogło rozpocząć się tak samo, jak pierwsze, ponieważ Aurélien Scheidler strzelił na 1:1, ale i tym razem sędzia podniósł chorągiewkę i anulował nieprawidłowo zdobytego gola. Dijon miało przewagę w posiadaniu piłki, ale nie miało to przełożenia na wypracowanie sytuacji bramkowych. Gospodarze nie oddali w drugiej połowie nawet celnego strzeleckich. Z kolei Angers cierpliwie czekało na to, jak zachowają się rywale. Zespół z zachodniej Francji mógł podwyższyć prowadzenie, ale uderzenie Angelo Fulginiego obronił Alfred Gomis. W grze obu drużyn widać było, że jest to ich dopiero pierwsze spotkanie o stawkę po pięciomiesięcznej przerwie. Ostatecznie w tym meczu nie było już żadnego gola i Angers rozpoczyna sezon 2020/2021 o wygranej 1:0.