W poprzedni poniedziałek zaginął Emiliano Sala, piłkarz Nantes, który miał przenieść się do Anglii w ramach transferu do Cardiff. W związku z tym, że zawodnik nie doleciał do celu, pojawiły się problemy kto ma pokryć koszty związane z tą transakcją. Portal presseocean.fr podał nawet informację, że drużyna Girondins Bordeaux zażądała opłaty 7,5 miliona euro w związku z niedoszła przeprowadzką zawodnika do Premier League. Francuski klub od razu temu jednak zaprzeczył.
W poniedziałek Emiliano Sala była na pokładzie samolotu, który zniknął nad kanałem La Manche, lecąc z Nantes do Cardiff. Zdaniem portalu presseocean.fr, Girondins Bordeaux, czyli były zespół tego zawodnika, zakomunikował, że nawet pomimo tej tragedii żąda opłaty blisko 7,5 miliona euro, wynikającej z umowy zawartej pomiędzy nimi a drugim francuskim klubem.
Władze Bordeaux od razu zaprzeczył jednak tym doniesieniem w oficjalnym komunikacie, który możemy przeczytać na ich oficjalnej stronie internetowej.
– FC Girondins de Bordeaux formalnie zaprzecza informacjom opublikowanym w prasie, a odnoszącym się do transferu Emiliano Sala do Cardiff. Nasz klub nigdy nie zażądał jakiejkolwiek zapłaty w związku z tragedią jaka się wydarzała. W tych smutnych okolicznościach wyrażamy wsparcie dla rodziny zawodnika i jego przyjaciół – możemy przeczytać na stronie klubu.
Warto dodać, że dziś wznowiono misję poszukiwawczą. Wszystko dzięki zbiórce pieniędzy, do której dołączyli się także piłkarze z popularni piłkarze z Europy, tacy jak Leo Messi, Kylian Mbappe czy Adrien Rabiot.
Komentarze