Arkadiusz Milik w zeszłym tygodniu wrócił do gry po dłuższej przerwie z powodu kontuzji. Zawodnik przyznał ostatnio, że koncentruje się na tym, aby jego drużyna wróciła na zwycięski szlak.
- Arkadiusz Milik po kilku miesiącach nieobecności wrócił na boisko w minioną niedzielę
- Polak nie pomógł Olimpijczykom w odniesieniu zwycięstwa na trudnym terenie w Lille
- Na łamach Twittera polski napastnik opublikował wiadomość, odnoszącą się do jego powrotu na boisko
Milik pełen nadziei na lepsze jutro
Arkadiusz Milik był wyłączony z gry od końca maja. Tym samym nie wziął udziału między innymi w Euro 2020. Do gry wrócił dopiero w minioną niedzielę w przegranym meczu z Lille (0:2). 27-latek pojawił się na boisku tuż po zmianie stron i niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy oddał pierwszy strzał głową, ale bramkarz rywali poradził sobie z tą próbą.
“Dobrze być z powrotem na boisku, ale to nie wystarczyło, by wygrać” – żałował były zawodnik SSC Napoli we wpisie na Twitterze. “Od dzisiaj koncentruję się tylko na tym, aby zacząć zdobywać bramki, które pomogą drużynie wygrywać” – dodał Milik.
Polski napastnik doznał kontuzji lewego kolana pod koniec maja. Ostatecznie zakończył sezon ligowy we Francji z 16 występami i 10 strzelonymi gola. Jego powrót do zdrowia trwał dłużej niż pierwotnie zakładania. Do treningu z zespołem wrócił zaledwie dwa tygodnie temu.
OM plasuje się aktualnie na piątej pozycji w ligowej tabeli. Marsylczycy pozostaję bez wygranej od czterech spotkań, licząc wszystkie rozgrywki. W tym samym drużyna z Orange Velodrome zanotowała dwa remisy i dwie porażki. Po przerwie na mecze kadry ekipa Jorge Sampaoliego zmierzy się na swoim obiekcie z Lorient.
Czytaj więcej: Milik nie pomógł Marsylii. Olimpijczycy bezradni na terenie Lille
Komentarze