Składy na mecz Włochy – Hiszpania. Reprezentacja Włoch zmierzy się dzisiaj wieczorem z Hiszpanią w meczu półfinałowym Final Four Ligi Narodów UEFA. Tymczasem poniżej prezentujemy przewidywane składy obu ekip na starcie, które odbędzie się na Stadio San Siro.
- Reprezentacja Włoch dzisiaj o 20:45 zmierzy się z Hiszpanią w spotkaniu, którego stawką będzie awans do finałi Ligi Narodów UEFA
- Mecz odbędzie się na Stadio San Siro w Mediolanie
- Obie ekipy przystąpią do potyczki osłabione
Liga Narodów UEFA: Włochy faworytem do gry w finale
Reprezentacja Włoch stanie dzisiaj przed szansą wywalczenia awansu do finału Ligi Narodów UEFA. Zwycięzca dzisiejszej potyczki zmierzy się z wygranym z pary Belgia – Francja. Batalia z udziałem Czerwonych Diabłów i Trójkolorowych odbędzie się w czwartek wieczorem.
Włosi będą musieli zagrać dzisiaj bez swoich kluczowych napastników Ciro Immobile oraz Andre Belottiego. Obaj są kontuzjowani. W związku z tym okazje do gry może otrzymać ktoś z dwójki: Giacomo Raspadori i Moise Kean. Jednocześnie Roberto Mancini wykluczył opcję z Federico Chiesą w roli fałszywego napastnika.
Możliwe jest natomiast to, że w roli rozgrywającego zagra Lorenzo Pellegrini. Do dyspozycji opiekuna mistrzów Europy jest również Domenico Berardi, ale mało prawdopodobne jest, aby zawodnik zagrał w roli napastnika. Raczej będzie ustawiony na skrzydle. W roli “9” może natomiast zagrać Lorenzo Insigne.
Podobne kłopoty co selekcjoner reprezentacji Włoch ma opiekun La Furia Roja. Luis Enrique nie będzie mógł skorzystać z usług takich zawodników jak: Alvaro Morata, Gerard Moreno, Pedri, Dani Olmo i Jordi Alba. Wygląda zatem na to, że w ataku zagrają Mikel Oyarzabal i Pablo Sarabia.
Final Four Ligi Narodów UEFA, przewidywane składy na mecz Włochy – Hiszpania:
Włochy (4-3-3): G Donnarumma – Di Lorenzo, Bonucci, Chiellini, Emerson Palmieri, Barella, Jorginho, Locatelli, Berardi, Insigne, Chiesa
Hiszpania (4-3-3): Unai Simon – Azpilicueta, Pau Torres, Laporte, Reguilon; Buskiety, Koke, Fornals, Ferran Torres, Pablo Sarabia, Mikel Oyarzabal.
Czytaj więcej:
Komentarze