Mecz Węgry – Anglia zakończył się zaskakującym wynikiem. Gospodarze zaprezentowali się bardzo przyzwoicie na tle wicemistrza Europy, którego pokonali 1:0.
- Czerwiec to zdecydowanie miesiąc niespodzianek w Lidze Narodów
- Swój mecz przegrała Francja, Chorwacja, czy wysoko Belgia
- W sobotę nie popisała się Anglia, która uległa Węgrom
Liga Narodów zapowiada się świetnie
Najciekawszym meczem pierwszej kolejki Ligi Narodów w grupie trzeciej miało być starcie Włochy kontra Niemcy. Wcześniej na boisku wybiegali jednak Węgrzy i Anglicy, którzy liczyli, że obejmą prowadzenie w grupie i późniejszy hit obejrzą z pozycji lidera.
Do przerwy zgodnie z planem częściej przy piłce utrzymywali się Anglicy. Nie zaprezentowali się oni jednak dobrze, ponieważ z ich rozgrywania piłki nie wynikało nic konkretnego. To Węgrzy trzykrotnie zmusili Jordana Pickforda do interwencji. Ten nie dał się pokonać i w pierwszej odsłonie nie doczekaliśmy się gola.
Po zmianie stron Gareth Southgate zdecydował się na sporo roszad. Jednej z nich z pewnością żałuje. Chwilę po upływie godziny gry na murawie pojawił się Reece James. Minęła minuta, a defensor Chelsea sprokurował rzut karny. Odpowiedzialność na siebie wziął Dominik Szoboszlai, który nie zawiódł oczekiwań kibiców zgromadzonych na stadionie w Budapeszcie.
Węgrzy wyglądali w tym meczu naprawdę dobrze i prowadzili z Anglią w pełni zasłużenie. Przyjezdni próbowali uniknąć wstydliwej wpadki, poprzez częstsze ataki. Te nie dały zamierzonego efektu i gospodarze zwyciężyli 1:0, dzięki czemu zostali liderem grupy trzeciej.
Komentarze