Lech ma problem. Widać go już na arenie międzynarodowej
Starcie Ukraina – Gruzja z oczywistych względów zostało zaplanowane poza krajem gospodarzy 3. serii gier Ligi Narodów. Pojedynek ostatniej ekipy grupy 1 z jej liderem odbył się na stadionie Lecha Poznań. Podopieczni Serhija Rebrowa wygrali 1:0 po trafieniu Mychajło Mudryka. Giorgi Mamardaszwili dał się zaskoczyć strzałem z dystansu.
Po meczu golkiper Gruzji, cytowany przez portal Europop.ge, wypowiedział się między innymi na temat… stanu murawy na Enea Stadion:
– Przede wszystkim musimy grać lepiej. Dzisiaj to nie był futbol – boisko w ogóle nie pozwalało nam grać. Nie mogłem dobrze wybić się w straty gola, nie było trawy i noga mi się poślizgnęła, mogłem odbić strzał Mudryka. Nie sądzę, żebyśmy mieli problemy z koncentracją, wszyscy chcieliśmy, zabrakło tylko zwycięstwa. Mieliśmy dobrą serię, więc teraz ważne jest, by wrócić po porażce. Moim zdaniem musimy utrzymać tę jedność. Musimy kontynuować wspólne dążenie do celu, który ma każdy Gruzin.
Bohater Euro 2024 nie jest pierwszą osoba, która zwraca uwagę na fatalną murawę w Poznaniu. Po spotkaniu Lech Poznań – Motor Lublin w takim samym tonie wypowiedział się Niels Frederiksen, szkoleniowiec Kolejorza.
Komentarze