Remisem 0:0 zakończył się mecz rozgrywany w Zenicy, gdzie Bośnia i Hercegowina rywalizowała z Holandią. Oranje byli zdecydowanym faworytem do zwycięstwa, ale nie potrafili strzelić rywalom gola.
Dla Bośniaków zdecydowanie najważniejszym meczem podczas październikowych starć reprezentacji, była konfrontacja z Irlandią Północną o udział w przyszłorocznych mistrzostwach Europy. Przegrali oni jednak po rzutach karnych i pożegnali się z marzeniami o wielkim turnieju. W niedzielnym meczu chcieli, więc odnieść zwycięstwo. Zadanie to nie było jednak łatwe, ponieważ grali z Holendrami.
Do przerwy bez goli
Co działo się w pierwszych 45. minutach meczu? Odpowiedź jest prosta, ale nie przyjemna – praktycznie nic. Holendrzy przegrali swoje dwa ostatnie spotkania, więc mogliśmy spodziewać się, że będą chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony i odnieść pewne zwycięstwo. Rzeczywistość okazała się jednak inna, ponieważ goście dominowali w posiadaniu piłki, ale nie miało to wpływu na wypracowanie akcji bramkowych. Biorąc po uwagę ich potencjał ofensywny, stworzyli bardzo mało sytuacji. Przeciętnie wyglądała linia pomocy, odpowiedzialna za kreowanie i dyktowanie tempa gry. Gdy piłki trafiła do skrzydłowych, lub napastnika, byli oni mocno nieskuteczni. Potwierdza to statystyka oddanych strzałów. Holendrzy ani razu nie uderzyli celnie na bramkę przeciwnika.
Bośnia również nie prezentowała się dobrze. Po ostatnim meczu trwającym ponad 120 minut, trener Dušan Bajević zdecydował się na roszady w składzie. Wobec tego na ławce rezerwowych usiedli czołowi zawodnicy, jak Edin Dzeko, czy Sead Kolasinac. W rezultacie ograniczyli się do gry z kontrataków, które nie przyniosły im bramki. Do przerwy było 0:0.
Nieskuteczni Oranje
W drugiej połowie Holendrzy poprawili grę i prezentowali się już lepiej. Zdominowali rywali w posiadaniu piłki i oddawali więcej strzałów. Świetne okazje na pokonanie bramkarza mieli Frenkie de Jong oraz Luuk de Jong, ale ich próby nie były wystarczająco precyzyjne. Dobrze dysponowany był Ibrahim Sehic, który robił co mógł, żeby utrzymać czyste konto. To zadanie ostatecznie mu się udało, ponieważ spotkanie zakończyło się rezultatem 0:0.
Oranje nie wygrali trzeciego meczu z rzędu, a złą passę spróbują przełamać w wyjazdowym meczu z Włochami w Lidze Nardów. Z kolei Bośnia uda się do Polski, na mecz z naszą reprezentacją.
Komentarze