Kamil Piątkowski: Moja bramka jest teraz najmniej ważna
Reprezentacja Polski przegrała 1:2 ze Szkocją w meczu 6. kolejki Ligi Narodów i tym samym spadła do Dywizji B. Biało-Czerwoni byli o krok od pozostania w elicie, co zapewniłby nam podział punktów. Taki rezultat utrzymywał się na tablicy wyników do doliczonego czasu gry, gdy zwycięstwo gościom zapewnił jednak Andrew Robertson. Zaraz po ostatnim gwizdku przed kamerą “TVP Sport” stanął Kamil Piątkowski, czyli strzelec pięknego gola w dzisiejszym pojedynku.
Bolesne dla Michała Probierza, ale prawdziwe [WIDEO]
Stoper Red Bulla Salzburg ocenił poniedziałkowe zawody. – Nasza rozmowa miała wyglądać zupełnie inaczej. Ciężko coś powiedzieć tak na gorąco. Sport jest brutalny. Trzeba to przyjąć na klatę, przeanalizować ten mecz, aby następnym razem nie dopuścić do bramek straconych w ten sposób. Taka porażka na pewno boli, nie tylko nas, czyli zawodników oraz sztab szkoleniowy, ale także kibiców – powiedział Kamil Piątkowski w rozmowie z Kacprem Tomczykiem.
– Stworzyliśmy sobie mnóstwo dogodnych sytuacji, podobnie jak Szkoci. Wiadomo, że każdy chciałby wygrać, gramy jedenastu na jedenastu, oddajemy całe serce, ale dzisiaj niestety przegraliśmy. Mimo wszystko uważam, że nasz styl gry jest odpowiedni do piłkarzy grających obecnie w reprezentacji Polski. Moja bramka jest teraz najmniej ważna. To mój debiutancki gol, ale tak naprawdę niewiele on znaczy w przypadku przegranego spotkania – dodał stoper na antenie “TVP Sport”.
Komentarze