Isak pokrzywdzony przez polskich sędziów
Szwecja rozgromiła Azerbejdżan w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Narodów. Podopieczni Jona Dahla Tomassona wygrali aż 6:0 i zakończyli zmagania w grupie pierwszej na pozycji lidera, co pozwoliło im na bezpośredni awans do Dywizji B. Jednym z bohaterów spotkania w Solnej był Viktor Gyokeres, który strzelił cztery gole. Dwa trafienia dorzucił Dejan Kulusevski.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy do siatki trafił Alexander Isak, jednak bramka napastnika Newcastle nie została uznana. 25-latek, przynajmniej według systemu VAR, znalazł się na spalonym. Jednak ta decyzja od razu wzbudziła ogromne kontrowersje, ponieważ podanie zmierzało nie do Isaka, a do Gyokeresa. Skalę błędu zespołu sędziowskiego z łatwością można zauważyć na poniższym obrazku.
Po meczu Isak skomentował wspomnianą sytuację. Snajper reprezentacji Szwecji, cytowany przez Sweden Herald, wypowiedział się w wyjątkowo krytycznym tonie:
– Jak to możliwe? Poważnie. To prawie najgorsze, co widziałem. Jestem oczywiście szczęśliwy, że wygrywamy, ale strzelam bramkę, która powinna być zaliczona, więc jasne jest, że się denerwujesz. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek doświadczył czegoś takiego na tym poziomie rozgrywkowym. Widziałem wiele błędów, ale ten był dość poważny. Sędziowie VAR stali w tunelu dla zawodników w przerwie meczu. Kłóciliśmy się z nimi, ale trzymali się swojej decyzji.
Kto był odpowiedzialny za decyzję dotyczącą ofsajdu? Tak prezentuje się skład sędziowski na mecz Szwecja – Azerbejdżan:
- Sędzia główny: Paweł Raczkowski
- Asystenci: Radosław Siejka i Adam Kupsik
- Sędzia techniczny: Wojciech Myć
- Sędziowie VAR: Paweł Malec i Daniel Stefański
Komentarze