Spora niespodzianka na Stade de France. Francuzi przegrali przez własną publicznością z reprezentacją Danii 1:2. Strzelanie na przedmieściach Paryża rozpoczął Karim Benzema, jednak później do siatki trafiali już tylko goście. Andreas Cornelius dwukrotnie pokonał Llorisa dając Danii trzy punkty w pierwszym meczu Ligi Narodów.
- Dania wygrywa z Francją na Stade de France
- Karim Benzema strzelcem honorowego gola dla Les Blues
- Cornelius zdobywcą dwóch goli dla Danii
Niespodzianka. Francuzi przegrali z Danią
Oba zespoły rozpoczęły piątkowy mecz w bardzo mocnych zestawieniach. W ataku reprezentacji Francji wystąpił Karim Benzema oraz Kylian Mbappe. W Danii od pierwszej minuty na boisku pojawił się między innymi Cristian Erikssen.
Duńczycy wyśmienitą okazję mieli już w 4. minucie spotkania, ale piłka po strzale Maehle trafiła w słupek. Początek spotkania zdecydowanie należał do gości, jednak Francuzi dość szybko zdołali się otrząsnąć i to oni przeważali w kolejnych minutach. W 15. minucie futbolówka wpadła do bramki strzeżonej przez Schmeichela, ale na pozycji spalonej znajdował się w tej sytuacji Mbappe.
Pierwsza część gry była dość ciekawa, choć nie obfitowała w zbyt wiele sytuacji bramkowych. Przez większą cześć gry mimo wszystko przeważali Francuzi, jednak reprezentacja Danii też miała swoje momenty. Najczęściej duńskiej bramce zagrażał Mbappe, ale ostatecznie kibice zgormadzeni na Stade de France do przerwy na gole się nie doczekali.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się tak samo, jak kończyła pierwsza, czyli od ataków Les Blues. Tym razem Francuzi bardzo szybko dopięli swego. Już w 51. minucie Francję na prowadzenie wyprowadził Karim Benzema, który minął dwóch rywali i płaskim uderzeniem pokonał Schmeichela.
Po stracie bramki Duńczycy dokonali kilku roszad w składzie i ochoczo zaatakowali Francuzów. Chęć doprowadzenia do remisu przyniosła efekt w 68. minucie. Goście wykorzystali błąd gospodarzy. Hoejbjerg dokładnie dograł do Corneliusa, a ten pewnie pokonał Llorisa.
To, co najlepsze reprezentacja Danii zostawiła na sam koniec spotkania. Chwilę przed końcem z ogromnymi problemami strzał Erikssena obronił Lloris, jednak w 89. minucie golkiper gospodarzy znów był bezradny przy strzale Corneliusa, który ponownie nie dał się złapać na pozycji spalonej i pewnie wpakował piłkę do siatki.
Francuzi nie zdołali już odwrócić losów tego spotkania i przegrali w pierwszym meczu Ligi Narodów 1:2. W drugim spotkaniu tej grupy Austria dość niespodziewanie ograła na wyjeździe Chorwację aż 3:0.
Komentarze