Reprezentacja Niemiec zremisowała już trzeci z rzędu mecz w Lidze Narodów, tym razem z Węgrami. Mimo to, selekcjoner Hansi Flick stara się nie panikować z tego powodu.
- Zdaniem Hansiego Flicka Niemcy zagrali z Węgrami w mało przekonujący sposób
- To spowodowało, że 4-krotni mistrzowie świata tylko zremisowali z niżej notowanym rywalem
- Flick przyznał, że spodziewał się tego, że jego graczy może w końcu dopaść kryzys
Kolejny remis Niemców
Po remisach z Włochami i Anglią, Niemcy po raz trzeci podzielili się punktami z rywalem, tym razem remisując z Węgrami 1:1. Rywali na prowadzenie już w 6. minucie wyprowadził Zsolt Nagry, wyrównał już trzy minuty później Jonas Hofmann. Na Puskas Arenie w Budapeszcie to niespodziewanie gospodarze mieli zdecydowaną przewagę. Węgrzy na niemiecką bramkę oddali aż 9 strzałów, z czego aż 7 było celnych. Dla porównania 4-krtoni mistrzowie świata mieli na koncie ledwie jedno uderzenie w światło bramki.
Tym samym po trzech kolejkach Dywizji A Ligi Narodów w grupie 3, nasi zachodni sąsiedzi z trzema punktami na koncie zajmują dopiero 3. miejsce. Mimo niezbyt okazałych wyników oraz gry, selekcjoner Die Mannschaft, Hansi Flick daleki jest od paniki.
Przeczytaj również: Węgrzy zaskoczyli kolejnego europejskiego giganta
Flick spodziewał się komplikacji
– Nie graliśmy wystarczająco szybko z przodu. Popełniliśmy po prostu zbyt wiele prostych błędów, w związku z czym musimy być zadowoleni z wyniku – przyznał niemiecki selekcjoner.
– Musimy po prostu wyciągnąć wnioski z tego meczu. Węgrzy dobrze się broniły, a nam brakowało w grze odrobiny przekonania – dodał.
– Cały czas jesteśmy jednak w trakcie rozwoju. Kiedy zaczynaliśmy wspólną pracę we wrześniu, zdawaliśmy sobie sprawę z faktu, że mogą przyjść komplikacje – podkreślił.
Przeczytaj również: Flick ujawnił cel reprezentacji Niemiec na mundial w Katarze
Komentarze