- W pierwszym półfinałowym meczu zmierzyły się reprezentacje Holandii i Chorwacji
- Ostatecznie po zwycięstwo sięgnęli zawodnicy Zlatko Dalicia
- Do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka
Chorwacja melduje się w finale Ligi Narodów
W pierwszym półfinałowym spotkaniu naprzeciwko siebie stanęły reprezentacje Holandii oraz Chorwacji. Przed meczem trudno było wskazać jednoznacznego faworyta, więc mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie.
Pierwsza połowa tego starcia należała do niezwykle wyrównanych. Zarówno jedni jak i drudzy na początku się badali. Dopiero w dalszej części meczu mogliśmy obejrzeć zaostrzoną grę i przysłowiowy ogień w oczach. Z czasem delikatną inicjatywę przejęli Holendrzy i to im się udało jako pierwszym zadać poważny cios. W 34. minucie na listę strzelców wpisał się Donyell Malen, który wykorzystał podanie Matsa Wieffera.
Druga część rywalizacji zaczęło się z przytupem, bowiem w 54. minucie, kiedy w polu karnym Luka Modrić został sfaulowany przez Cody’ego Gakpo. Do jedenastki podszedł Andrej Kramarić, który pewnie pokonał bramkarza “Oranje”. Ewidentnie Chorwaci nabrali wiatru żagle po doprowadzeniu do wyrównania i już w 72. minucie to oni prowadzili. Po znakomitym podaniu Luki Ivanuseca bramkę zdobył Mario Pasalić. W 96. minucie podopieczni Ronalda Koemana wyrównali stan rywalizacji za sprawą Noa Langa, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym.
Dogrywka lepiej rozpoczęła się dla reprezentacji Chorwacji, która w 97. minucie objęła prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się rezerwowy Bruno Petković, który precyzyjnym strzałem z dystansu umieścił piłkę w siatce. W 110. minucie przed znakomitą okazję stanęli Holendrzy. Dominik Livaković zatrzymał uderzenie Stevena Bergwijna, a dobitkę na pustą bramkę spudłował Noa Lang. W 116. minucie wynik meczu ustalił z rzutu karnego Luka Modrić.
Reprezentacja Chorwacji już czeka na drugiego finalistę. W czwartkowym półfinale zmierzą się Włosi z Hiszpanami. Pierwszy gwizdek już o 20:45.
Holandia – Chorwacja 2:4
Malen (34′), Lang (90’+) – Kramarić (55′), Pasalić (72′), Petković (97′), Modrić (116′)
Sprawdź także: Kane może się niepokoić. Gigant rezygnuje z hitu transferowego
Komentarze