Julian Alvarez po raz pierwszy zabrał głos ws. kontrowersyjnej jedenastki
Atletico Madryt zakończyło udział w Lidze Mistrzów po porażce w dwumeczu z Realem Madryt. O wyłonieniu zwycięzcy zdecydował konkurs jedenastek. W nim właśnie miało miejsce podwójne dotknięcie piłki, co skutkowało tym, że rzut karny Juliana Alvareza został anulowany. Argentyńczyk w końcu postanowił zabrać glos w sprawie.
– Oglądałem ten moment tysiąc razy. Wszędzie jest wideo. Nie poczułem dotyku piłki. Jeśli były dwa dotknięcia, to kontakt był minimalny i bardzo trudny do zauważenia. Ale to wszystko… – mówił Alvarez w rozmowie z ESPN.
Zobacz również: Zachwyt nad Realem Madryt. “Organizacyjnie są w najmocniejszym punkcie” (WIDEO)
– Zasady powinny być jaśniejsze, bo nie chciałem nikogo wykorzystywać. Na przykład, jeśli bramkarz opuści bramkę podczas wykonywania rzutu karnego, rzut karny jest przyznawany ponownie. Nie robi się tego w celu uzyskania jakiejkolwiek przewagi. To wstyd, że tak się stało – dodał piłkarz.
Alvarez trafił do Atletico latem minionego roku z Manchesteru City. Hiszpański klub przeznaczył na transakcję z udziałem zawodnika 75 milionów euro. Suma ta się spłaca, bo reprezentant Argentyny błyszczy skutecznością w tym sezonie. Jak na razie wystąpił w 44 spotkaniach, notując w nich 23 trafienia i pięć asyst.
Ekipa Diego Simeone w tej kampanii wciąż ma szanse na podwójną koronę, mogąc wygrać mistrzostwo La Liga, a także triumfować Pucharze Króla. Atletico po reprezentacyjnej przerwie zmierzy się z Espanyolem. Z kolei 2 kwietnia na drodze Los Colchoneros w Copa del Rey stanie FC Barcelona.
Czytaj także: Real stawia na ukryty talent zamiast Zubimendiego i Fernandeza
Komentarze