Trener Benfiki Lizbona Bruno Lage nie miał większych zastrzeżeń do swoich podopiecznych po zwycięstwie nad Olympique Lyon 2:1 w meczu trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Na Estadio da Luz prowadzenie gospodarzom zapewnił po czterech minutach gry płaskim strzałem w długi róg Rafa Silva. Dwadzieścia minut przed końcem wyrównał z bliska Holender Memphis Depay.
Losy konfrontacji rozstrzygnął cztery minuty przed końcem Pizzi, który skutecznie przymierzył z dystansu po fatalnym wybiciu golkipera Les Gones.
– Opanowaliśmy początek meczu i zagraliśmy na wysokim poziomie w pierwszej połowie – podkreślił Lage w rozmowie z L’Equipe.
– To prawda, że rywale mieli większe posiadanie w drugiej połowie, ale nie byli tak niebezpieczni. Myślę, że ogólnie mieliśmy więcej okazji niż nasz przeciwnik, a nasze zwycięstwo wydaje się zasłużone – stwierdził opiekun Orłów.
– W drugiej połowie straciliśmy kontrolę nad piłką, ale musieliśmy wygrać i udało się. To jest dla mnie najważniejsze. To bardzo zrównoważona grupa. Będziemy teraz walczyć z innymi zespołami, aby się zakwalifikować – kontynuował Lage.
– Trzy punkty pozwalają nam dalej myśleć o awansie. Liga Mistrzów jest trudna i wymagająca. Jeśli fani nie są zadowoleni z naszego występu, to nie wiem, co powiedzieć – podsumował trener Benfiki.
Komentarze