- Inter Mediolan bezbramkowo zremisował u siebie z Realem Sociedad w ramach szóstej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów
- Ten wynik oznacza, że Nerazzurri wyszli z drugiego miejsca w grupie
- Marcus Thuram żałuje tego wyniku, ale podkreśla, że najważniejszy jest awans
“Wiedzieliśmy, że to będzie jak finał dla naszej grupy”
Jednym z najciekawszych wtorkowych spotkań w ramach Ligi Mistrzów było starcie Interu Mediolan z Realem Sociedad. Obie ekipy były już pewne awansu, a w ich pierwszym pojedynku padł remis. Lepszy bilans bramkowy Basków oznaczał jednak, że tylko zwycięstwo pozwoliłoby Nerazzurrim zająć pierwsze miejsce w grupie i teoretycznie łatwiejszego rywala w 1/8 finału. Ostatecznie Włochom nie udało się osiągnąć celu. Padł bezbramkowy remis, dający przewagę reprezentantom La Ligi.
– Wiedzieliśmy, że to będzie jak finał dla naszej grupy. Chcieliśmy wygrać, ale jesteśmy szczęśliwi z tego, że jesteśmy wśród najlepszej 16-tki. Zagraliśmy przyzwoite spotkanie przeciwko bardzo dobrej drużynie. Wszystkie mecze w Lidze Mistrzów są trudne – powiedział po ostatnim gwizdku Marcus Thuram. Czy jest jakiś zespół, którego Francuz wolałby uniknąć w losowaniu? – Wszystko jest skomplikowane. Niedługo dowiemy się, przeciw komu zagramy – odrzekł lakonicznie napastnik. Teraz już on i jego drużyna mogą skupić się na niedzielnym, hitowym starciu Serie A. Zmierzą się w nim z Juventusem. – Tak, całkowicie skupiamy się już na niedzieli – dodał na odchodne 26-latek.
Thuram rozegrał w tym sezonie już 21 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich siedem bramek i dziesięć asyst.
Zobacz też: Bayern zmienił zdanie w sprawie Muellera. Potwierdzenie jeszcze w grudniu.
Komentarze