Listkiewicz: nie zgadzam się z takim przepisem
Atletico Madryt w rewanżowym spotkaniu w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów uległo Realowi Madryt w konkursie rzutów karnych. Jedenastki lepiej egzekwowali piłkarze Królewskich i w następnej fazie rozgrywek zagrają z Arsenalem (pierwszy mecz w Londynie 8 kwietnia).
Michał Listkiewicz odniósł się do kontrowersyjnej decyzji Szymona Marciniaka, który anulował gola Juliana Alvareza. Decyzja zapadła po tym, jak Argentyńczyk poślizgnął się i dwa razy dotknął piłkę. – Moim zdaniem powinno się zmienić interpretacje takich sytuacji i postępować zgodnie z duchem gry. Nie zgadzam się z takim przepisem. Weźmy na przykład rzut z autu. Jeśli piłka wyślizgnie się zawodnikowi z rąk, bo jest mokra, to sędzia nakazuje ponowne wznowienie gry – podkreślił były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z “WP SportoweFakty”.
Zobacz również: Szymon Marciniak ważniejszy niż protokół VAR (WIDEO)
Listkiewicz broni jednak Marciniaka i jego zespołu sędziowskiego. Zauważył, że choć Diego Simeone i kibice Rojiblancos byli oburzeni decyzją, to większość osób znających się na temacie potwierdza, że sędzia postąpił słusznie.
– Podwójne dotknięcie nastąpiło. To podręcznikowy przykład. Kilka lat temu podobna sytuacja miała miejsce w polskiej ekstraklasie i sędzia uznał gola. Życiowo zareagował prawidłowo, ale naruszył przepisy i dostał burę – przypomniał Listkiewicz.
Komentarze