Atmosfera w zespole Paris Saint-Germain stała się bardzo gęsta po porażce z Realem Madryt (1:3). Jak donosi hiszpańska Marca w szatni paryskiego klubu po ostatnim gwizdku miało dość do szarpaniny z udziałem Neymara oraz Dannarummy, którzy nawzajem oskarżali się o stracone bramki.
- Atmosfera w szatni PSG jest bardzo napięta
- Neymar i Donnarumma nawzajem obwiniali się za stracone bramki
- Piłkarzy musieli rozdzielać koledzy z drużyny
Neymar i Donnarumma skoczyli sobie do gardeł
PSG jechało do Madrytu w komfortowej sytuacji po zwycięstwie 1:0 w pierwszym meczu. Początkowa faza rewanżu również była udana w wykonaniu francuskiego klubu, ale potem przyszły czarne chmury na podopiecznych Pochettino. Wystarczyło zaledwie siedemnaście minut i trzy gole Karima Benzemy, które wyeliminowały klub z Parc des Princes z dalszej fazy rozgrywek.
W zwycięstwie Realowi Madryt pomogły fatalne błędy w defensywie Paris Saint-Germain, o które po meczu pokłócili się w szatni sami piłkarze. Neymar miał ogromne pretensje do Gianluigiego Donnarummy o jego zachowanie przy pierwszej straconej bramce. Brazylijczyk był wściekły na włoskiego bramkarza, że ten zamiast wyekspediować futbolówkę jak najdalej z własnego pola karnego sprezentował gola dla Królewskich.
Donnarumma nie pozostał jednak dłużny Neymarowi. Włoch wytknął brazylijskiemu napastnikowi, że ten zbyt łatwo stracił piłkę w sytuacji poprzedzającej utratę drugiego gola. Jak podaje Marca obaj piłkarze po ostrych słowach mieli sobie skoczyć do gardeł i tylko szybka reakcja kolegów z drużyny, którzy rozdzielili wcześniej wspomnianą dwójkę zażegnała rękoczynom.
To kolejne nieprzyjemne zdarzenie, jakie miało miejsce po ostatnim gwizdku. Szumu po meczu narobił też Nasser Al-Khelaifi, który był wściekły na arbitrów za nie podyktowanie rzutu wolnego na Donnarummie przy pierwszym straconym golu. Prezydent PSG nie potrafił jednak znaleźć pokoju z sędziami i wszedł do pomieszczenia z delegatem, gdzie wdał się w kłótnie i musiał zostać wyprowadzony przez kilka osób.
Zobacz również: Skandal po meczu: wściekły prezydent PSG zaatakował pracownika Realu
Komentarze