- Real Madryt wygrał grupę C Ligi Mistrzów
- Carlo Ancelotti i spółka w hicie kolejki ograli 4:2 Napoli
- Piotr Zieliński zmuszony był do przedwczesnego opuszczenia boiska
Real przypieczętował awans z pierwszego miejsca
W piątej kolejce Ligi Mistrzów najciekawiej miało być w Madrycie. Piłkarze Realu Madryt i Napoli zrobili wszystko, aby kibice nie nudzili się śledząc hit tej serii gier. Już po kilkunastu minutach było 1:1. Najpierw piłkarze gospodarzy nie upilnowali graczy Napoli, którzy zdołali wcisnąć futbolówkę do siatki. Goście nie nacieszyli się długo prowadzeniem. Piłkę przejął Brahim Diaz, a następnie Rodrygo popisał się efektowną akcją przy trafieniu dającym remis.
Real nie zamierzał spocząć na laurach i dążył do objęcia prowadzenia, co zapewnili David Alaba i Jude Bellingham. Austriak popisał się precyzyjną wrzutką na głowę niezawodnego Anglika. Napoli jeszcze przed przerwą starało się odrobić stratę, ale bezskutecznie. Tuż po zmianie stron Napoli zaskoczyło Real i na tablicy wskazującej wynik było 2:2. Dani Ceballos przyjął strzał gracza gości, ale chwilę później Frank Anguissa zdobył bramkę na wagę remisu po strzale z ostrego kąta.
Neapolitańczycy od pewnego momentu musieli radzić sobie bez Piotra Zielińskiego, który opuścił boisko poturbowany.
Długo stroną przeważającą było Napoli. Real dążył jednak do wygrania meczu i coraz częściej przebywał w polu karnym rywala. Po wielu próbach piłka znalazła się w siatce. Autorem trafienia był młody Nico Paz, który rozgrywał dopiero drugi mecz w Lidze Mistrzów. Pomocnik przymierzył z dystansu i mógł celebrować gola. Ostatnie słowo należało do Joselu, który skorzystał z asysty Bellinghama i wreszcie doczekał się gola w meczu z Napoli. Królewscy zwyciężyli 4:2 i wygrali swoją grupę w Lidze Mistrzów.
Komentarze