Wyrównane starcie w Lipsku. Losy dwumeczu wciąż otwarte [WIDEO]

Zawodnicy Manchesteru City
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Zawodnicy Manchesteru City

Manchester City prowadził 1:0 i wydawało się, że kontroluje spotkanie, jednak Lipsk stać było na zryw i wyrównanie. Byki zagrały w drugiej połowie ambitnie i przede wszystkim z polotem, dzięki czemu udało im się zremisować 1:1.

  • Riyad Mahrez dał Obywatelom w 27 minucie prowadzenie
  • Po zmianie stron gospodarze zagrali odważniej i w 70. minucie doprowadzili do wyrównania
  • Losy dwumeczu rozstrzygną się w Manchesterze

Bezpłciowa gra gospodarzy

Zgodnie z przewidywaniami spotkanie RB Lipsk z Manchesterem City przebiegało pod dyktando gości. Podopieczni Pepa Guardioli długo utrzymywali się przy piłce i za sprawą setek podań starali rozmontować defensywę rywali. Na początku nie szło, dlatego zawodnicy Byków postanowili wyciągnąć w ich stronę pomocną dłoń. W 27. minucie fatalnie przed własnym polem karnym zachował się Schlager, który podał za mocno do Laimera. Piłkę przejął Mahrez, drobiąc kroczki bez problemu minął Gvardiola i pewnym uderzeniem pokonał bramkarza gospodarzy. Janis Blaswich wyglądał na człowieka niezainteresowanego nawet próbą interwencji.

Gospodarze wyglądali trochę na drużynę bez pomysłu na zagrożenie bramce Obywateli, co odzwierciedlały ich statystyki po pierwszych 45 minutach meczu.

Byki dużo odważniejsze po zmianie stron

Trener Marco Rose musiał zdecydowanie potrząsnąć w szatni swoimi piłkarzami, bo po zmianie stron zrobili się dużo aktywniejsi. Niestety Henrichs i Timo Werner koncertowo marnowali dogodne okazje bramkowe. Raz brakowało celności, innym razem na drodze stawał im Ederson. W 64. minucie bliski wyrównania był Andre Silva, jednak strzał Portugalczyka znakomicie wybronił golkiper The Citizens.

Wreszcie gospodarze dopięli swego. Po rzucie rożnym w 70. minucie do siatki trafił Josko Gvardiol. Chorwat znakomicie wyskoczył do podania i uderzeniem główką pokonał Edersona. Mecz rozpoczął się na nowo. Już dwie minuty później mogła paść bramka dla Manchesteru City, ale uderzenie Gundogana z bliskiej odległości zatrzymał Blaswich.

Po bramce na 1:1 tempo meczu wyraźnie spadło, a zawodnicy Lipska starali się grać nieco bardziej zachowawczo i zrezygnowali z huraganowych ataków. Co ciekawe, przez całe spotkanie Pep Guardiola nie zdecydował się na żadną zmianę. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, co oznacza, że losy dwumeczu wciąż są sprawą otwartą.

Komentarze