Błąd bramkarza przesądził o wyniku, PSG wygrywa z Gironą (1:0)
Girona w poprzednim sezonie okazała się rewelacją rozgrywek La Liga. Podopieczni Michela ukończyli rozgrywki w lidze na 3. miejscu, co dało im historyczny awans do Ligi Mistrzów. W 1. kolejce nowej edycji europejskich pucharów przyszło im zmierzyć się z Paris Saint-Germain na stadionie Parc des Princes. Po dziewięćdziesięciu minutach zaciętej rywalizacji mecz zakończył się zwycięstwem PSG (1:0).
PSG przez całe spotkanie było stroną dominującą, co jasno odzwierciedlają statystyki tego spotkania. Wystarczy spojrzeć na posiadanie piłki, które wynosiło 68% – 32% na korzyść gospodarzy. Podopieczni Luisa Enrique wykreowali sobie również więcej okazji bramkowych, lecz nie byli w stanie sforsować dobrze funkcjonującej defensywy rywali. Każda próba Achrafa Hakimiego czy Ousmane Dembele kończyła się fiaskiem. Honor paryskiego klubu uratował tak naprawdę bramkarz Girony – Paulo Gazzaniga.
Argentyńczyk w 90. minucie meczu popełnił rażący błąd, który kosztował Gironę brak pierwszego historycznego punktu w Lidze Mistrzów. Na lewej stronie boiska z piłką w pole karne wbiegł Nuno Mendes. Portugalczyk zdecydował się na strzał w światło bramki, ale Gazzaniga był dobrze ustawiony i wydawało się, że złapał piłkę w ręce. Tak się jednak nie stało, bowiem 32-latek jakimś cudem wypuścił futbolówkę, a ta powędrowała do bramki. Trafienie zostało zapisane jako bramka samobójcza doświadczonego golkipera.
Komentarze