Papszun zaskoczył. “Nie jest powiedziane, że dane byłoby mi pracować z tymi zawodnikami”

W rozmowie z TVP Sport Marek Papszun ocenił dotychczasowe występy Rakowa Częstochowa w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Został także zapytany o letnie okienko transferowe w wykonaniu mistrza Polski.

Marek Papszun
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Marek Papszun
  • Marek Papszun odszedł tego lata z Rakowa Częstochowa
  • Klub objął jego dotychczasowy asystent Dawid Szwarga
  • Papszun jest pod wrażeniem ruchów transferowych mistrza Polski

Odejście Papszuna mogło rozwinąć Raków?

Sezon 2022/2023 zakończył się dla Rakowa Częstochowa historycznym mistrzostwem Polski. Wcześniej klub dwukrotnie sięgał po Puchar Polski oraz Superpuchar Polski. Marek Papszun zdecydował, że to odpowiedni moment, aby zakończyła się jego wieloletnia i niezwykle udana przygoda z Medalikami.

Był to gigantyczny szok dla kibiców oraz mediów. Sugerowano, że Papszun mógł w ten sposób zareagować na plany władz klubu dotyczące radykalnego ograniczenia wydatków. Letnie okienko transferowe całkowicie temu jednak zaprzecza. Raków wydaje duże pieniądze, a zastępujący Papszuna Dawid Szwarga cieszy się z bardzo mocnej i wyrównanej kadry.

W rozmowie z TVP Sport Papszun nie ukrywa, że jest pod wrażeniem działań Medalików na rynku. Sugeruje jednak, że jego pozostanie na ławce trenerskiej wcale nie oznaczałoby, że miałby do dyspozycji tych zawodników.

– Przyznaję, że robią one wrażenie. Na dodatek nie wszyscy nowi zawodnicy mieli już okazję zagrać jak np. Adnan Kovacević czy Kamil Pestka. Są to bardzo dobrzy zawodnicy, którzy podniosą poziom rywalizacji w zespole. Patrząc długofalowo jestem zdania, że Raków dzięki tym transferom będzie mógł z powodzeniem rywalizować na trzech frontach – w lidze, Pucharze Polski i europejskich pucharach. Uważam, że częstochowianie będą w stanie grać o najwyższe cele.

– Zupełnie nie mam żadnego żalu, ponieważ nie jest powiedziane, że dane byłoby mi pracować z tymi zawodnikami. Nie wiemy, co by się wydarzyło, gdybym to ja nadal był w Rakowie trenerem. Nie wiadomo jaka byłaby wówczas motywacja właściciela i innych ludzi, żeby takich zawodników ściągnąć. Nie ma co żałować czegoś, co mogłoby się w ogóle nie wydarzyć. Dodatkowo nie wiadomo czy przeszlibyśmy dwie pierwsze rundy pod moim dowództwem. Cieszę się , że klub się rozwija i awansował do grupy europejskich pucharów – zapewnił.

Zobacz również: Zwrot ws. Neymara. Stanowcze słowa ojca piłkarza

Komentarze