Marciniak wspomina finał Ligi Mistrzów: wszyscy zawodnicy jedli mi z ręki

Szymon Marciniak w rozmowie z TVP Sport podsumował swój wyjątkowy sezon i porównał ze sobą finały Mistrzostw Świata i Ligi Mistrzów. Przyznał, że mecz Manchesteru City z Interem Mediolan był łatwiejszy do sędziowania.

Szymon Marciniak
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Szymon Marciniak
  • Szymon Marciniak ma za sobą finały Mistrzostw Świata i Ligi Mistrzów
  • W rozmowie z TVP Sport przyznał, że łatwiej było mu prowadzić mecz Manchesteru City z Interem Mediolan
  • – W Katarze się mocniej napociłem – wspomina polski arbiter

“Miałem duży kredyt zaufania”

Szymon Marciniak w sezonie 2022/2023 wzniósł swoją sędziowską karierę na wyżyny. Najpierw Polak został wyznaczony do poprowadzenia finału Mistrzostw Świata pomiędzy Argentyną a Francją. Spisał się w nim fantastycznie, podejmując prawidłowe decyzje w kluczowych momentach, a ponadto nie wprowadzając na boisku zbędnego zamieszania.

Polski arbiter został wówczas uznany najlepszym sędzią na świecie. Na potwierdzenie tej tezy wyróżniono go również w Europie, gdzie miał okazję niedawno sędziować finał Ligi Mistrzów. Jak sam przyznaje, spotkanie Manchesteru City z Interem Mediolan było dla niego dość łatwe.

Finał Ligi Mistrzów był zupełnie inny niż finał mistrzostw świata. W Katarze mocniej się napociłem. Dużo goli, emocji, trudnych decyzji. Zdecydowanie najtrudniejszy mecz w życiu. Spotkanie w Stambule? Pojechałem tam jako „sędziowski top”, chociaż nienawidzę tego określenia. Było mi dzięki temu łatwiej.

– Wszyscy zawodnicy jedli mi z ręki w dobrym znaczeniu tych słów. Miałem duży kredyt zaufania. Nie musiałem podnosić głosu. Wiedzieliśmy po języku ciała na co możemy sobie pozwolić. Nie było trudnych decyzji. Muszę to uczciwie przyznać. Obyło się bez złej krwi. Finał był łatwy, miły i przyjemny. Ciśnienie i presja były ogromne – wspomina.

Zobacz również: Finał Ligi Konferencji w Polsce! Które miasto gospodarzem?

Komentarze