Chelsea skromnie pokonała na wyjeździe Malmoe (1:0) w czwartej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. The Blues stworzyli sobie wiele sytuacji, ale tylko jedną z nich na gola zamienił Hakim Ziyech.
- Chelsea zrobiła duży krok w kierunku awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów
- The Blues pokonali na wyjeździe Malmoe po trafieniu Hakima Ziyecha
- Teraz Anglicy czekają na wynik pojedynku Juventusu z Zenitem
Malmoe – Chelsea: nieskuteczność gości kosztowała ich nerwy w końcówce
Chelsea od pierwszego gwizdka robiła wszystko, by nie powtórzyć wpadki, jaką była porażka z Juventusem w drugiej kolejce. Goście raz za razem zagrażali bramce Malmoe. Swoją szansę po ładnym dryblingu miał Hakim Ziyech, a dwukrotnie blisko gola był również Kai Havertz. Nie były to jedyne dobre szanse The Blues, ale albo obrońcy tytułu uderzali niecelnie, albo z dobrej strony prezentował się Johan Dahlin.
Gracze Thomasa Tuchela w pełni dominowali sytuację na boisku, może za wyjątkiem jednej, rozpaczliwej kontry z końcówki pierwszej połowy.
To, co nie udało się przed przerwą, powiodło się tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony. W 56. minucie Kai Havertz ładnie sklepał z Callumem Hudsonem-Odoi, po czym Anglik ruszył skrzydłem. Wreszcie dośrodkował z prawej strony, a tam czekał już Hakim Ziyech, który z bliska skierował piłkę do siatki. Od tej chwili napór gości zmalał. Skupili się na defensywie i utrzymaniu wyniku. Choć Thomas Tuchel fantastycznie zorganizował zespół w obronie, tak niski wynik musiał kosztować Anglików nerwy w końcówce. Ostatecznie jednak udało im się utrzymać skromne prowadzenie, dzięki któremu są już o krok od wywalczenia awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
Komentarze