Barcelona w środę pokonała Dynamo Kijów (1:0), utrzymując przy życiu swoje nadzieje o awansie do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Trener Ukraińców uważa jednak, że Katalończykom może być o to bardzo trudno.
- Barcelona w środę wygrała po raz pierwszy w tej edycji Ligi Mistrzów, pokonując Dynamo Kijów po golu Gerarda Pique
- Trener przegranej drużyny uważa jednak, że obecna jakość Blaugrany sprawia, że trudno będzie jej wywalczyć awans do 1/8 finału
“Od razu widać, że Barcelonie czegoś brakuje”
Barcelona podchodziła do środowego pojedynku z Dynamem Kijów z nożem na gardle. W pierwszych dwóch meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów Katalończycy zaliczyli dwie bolesne porażki i nie zdobyli żadnej bramki. Ba, nie zdołali nawet oddać celnego strzału! Nadchodzący “dwumecz” z Ukraińcami był z rodzaju spotkań o wszystko. Z pierwszego z nich Katalończycy zdołali wyjść zwycięsko. Gerard Pique zdobył jedyną bramkę, a Blaugrana zanotowała pierwsze trzy punkty, co w połączeniu z porażką Benfiki sprawia, że walka o awans do fazy pucharowej pozostaje otwarty. Trudno jednak uznać środowy mecz w wykonaniu Barcelony pozytywnie. Trener Dynama uważa, że pomimo odniesionego zwycięstwa, jego środowym rywalom trudno będzie wywalczyć awans kosztem Portugalczyków.
– Fakty są takie, że Benfica gra bardzo dobrze. Po zmierzeniu się z każdym z trzech zespołów w grupie uważam, że Barcelonie będzie bardzo trudno wywalczyć awans do fazy pucharowej. Nadal ma świetnych zawodników, a jej gra opiera się na technice, ale gdy widzisz ją podczas meczu, od razu zauważasz, że czegoś jej brakuje. Myślę, że to Benfica awansuje do 1/8 finału. Barcelona przechodzi niełatwy okres, trudno wymienić pokolenie zawodników – uważa Mircea Lucescu. – Niedzielny mecz z Realem Madryt będzie dla Katalończyków bardzo trudny. Ich rywal podejdzie do niego z większym entuzjazmem, a jego organizacja gry również jest na wyższym poziomie – dodał.
Duma Katalonii po trzech meczach ma na koncie trzy punkty. O jedno oczko więcej ma Benfica, którą za dwa tygodnie czeka rewanż z Bayernem Monachium. Graczom Ronalda Koemana pozostaje wywalczyć zwycięstwo w Kijowie i liczyć na kolejne potknięcie Portugalczyków, by powalczyć o awans w bezpośrednim starciu, które będzie miało miejsce w ostatniej kolejce fazy grupowej. Póki co, jednak, Duma Katalonii musi się skupić na niedzielnym Klasyku.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze